Maryja o sobie

(Komentarz do "Magnificat")

1. "Wielbi dusza moja Pana..." W ten sposób rozpoczyna Maryja swoją improwizowaną pieśń. Na pierwszym miejscu stawia cześć należną Bogu i Jego boskim przymiotom. Oddaje Mu chwałę, uznaje i podziwia Jego wielkość, ogłasza ją całej ludzkości. Ona czyni niejako Boga "wielkim" (magnificat), bo przez swoje "fiat" jest przyczyną Wcielenia Syna Bożego, które wiara nasza zalicza do największych dzieł Bożych.

2. "I rozradował się duch mój w Bogu, Zbawicielu moim". Słowa te wyrażają wielką radość córki Dawidowej, na której spełniły się obietnice Boga dane w Starym Testamencie. "Matka Mesjasza, która opiewa swoją chwałę, tak pełna pogody i szczęścia, jeszcze nie przeczuwa ostrza miecza, który później, od chwili publicznego zawodu Jej Syna, miał przeszyć Jej serce".

Przyczyną radości N. Maryi Panny jest poczęcie Zbawiciela, o jakim wzmiankuje Elżbieta. Bóg mię tak wywyższył w tym niewypowiedzianym Macierzyństwie - mówi Maryja - że całe moje jestestwo, ducha i wszystkie siły przepełnia radość i niewysłowione szczęście. Czego język nie może wypowiedzieć, niechaj wieści duch mój, dusza moja, cała osoba moja!

Podobnie wyraża swą radość psalmista: "A dusza moja rozraduje się w Panu i ucieszy się zbawieniem Jego" (Ps 34,9); "Przetoż się uweseliło serce moje i rozradował się język mój" (Ps 15,9). Prócz psalmów mogła Maryi poddać kilka myśli pieśń dziękczynna Anny, matki Samuela, która w niepłodności swojej wymodliła sobie syna, a porodziwszy go śpiewała Bogu hymn uwielbienia, "magnificat" Starego Testamentu.

Rozradował się duch mój... W tym słowie streszcza się nie tylko hymn Maryi, śpiewany w dniu Nawiedzenia, ale - można powiedzieć - całe Jej życie, Jej posłannictwo i Jej stosunek do Boga i ludzi.

Najpierw stosunek do Boga. Św. Bernard poetycznie i obrazowo nazywa Maryję uśmiechem Boga samego. Uśmiech pochodzi tylko z radości... inaczej będzie wymuszony, fałszywy, radość zaś jest owocem miłości (Gal 5,22). Maryja jest zewnętrznym objawem radości i miłości Bożej, jej ucieleśnieniem i uosobieniem. Bóg Ją wybrał przed wszelkim stworzeniem, aby była Matką Osoby odwiecznej, Oblubienicą Słowa, zanim się stała Jego Matką, by była pierworodną Córą Ojca Niebieskiego, współpracowniczką w Jego dziele Odkupienia, dopełnieniem Trójcy Świętej...

W stosunku do ludzi Maryja jest radością, uśmiechem, gdyż powoduje ra[200]dość. Kościół, który czci siedem radosnych zdarzeń w życiu N. Maryi Panny uważa Ją także za przyczynę naszej radości. Św. Cyryl zwie Ją gaudium mundi - radością świata. Dzięki bowiem N. Maryi Pannie ludzkość, która od czasów Adama pogrążona była w smutku i niejako umarła, obudziła się z przyjściem Jej na świat do nowego życia radości i szczęścia. Walka i nienawiść, jaką Bóg położył w raju między niewiastą - Ewą i jej nasieniem (potomstwem) a szatanem - wężem i jego nasieniem (królestwem szatana) zakończyła się chlubnym zwycięstwem niewiasty: nowa Ewa starła głowę węża i wyzwoliła ludzkość całą z niewoli (grzechu) i smutku.

Rycerz Niepokalanej 7-8/1952, rys. do artykułu: Maryja o sobie, s. 200

3. "Iż wejrzał na niskość służebnicy swojej, albowiem oto odtąd błogosławioną zwać mię będą wszystkie narody". Bóg wejrzał na niskość służebnicy swojej - oto ostateczna przyczyna triumfu i radości Maryi! Bóg wejrzał - to znaczy zwrócił się, by obdarzyć szczególną łaską, szczególnymi względami, podobnie jak Pismo Św[ięte] mówi o grzesznikach, ze Bóg odwraca się od nich, tj. kiedy ich karze albo zostawia własnemu losowi.

[201]Bóg wejrzał na niskość..., mianowicie na niskie Jej położenie, na skromną sytuację, mówiąc po ludzku na niegodność (żadnemu bowiem stworzeniu łaska nie jest należna) tak wielkiego powołania, tak wielkiego zaszczytu.

Przez wyznanie swej niskości Maryja nie chce powiedzieć, że Maryja nie chce powiedzieć, że Macierzyństwo Boże osiągnęła własnymi zasługami, na przykład cnotą pokory, lecz chce wyrazić tylko, ze jest niegodna tej łaski. W wyznaniu tym przebija głęboka pokora. Cnoty pokory Maryja nie opiewa słowami, lecz spełnia ją czynem, uważając się za małą, niską, niegodną.

Odtąd błogosławioną zwać mnie będą wszystkie narody... Bóg wejrzał na niskie położenie i ubóstwo Maryi i wybrał Ją na Matkę Syna swego, tak, ze odtąd zwać Ją będą błogosławioną wszystkie narody. Na Wschodzie każda matka uchodziła za błogosławioną, gdyż potomstwo było wielkim błogosławieństwem, ale do Maryi w szczególny sposób trzeba odnieść słowa: "Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła", bo owocem Jej żywota jest sam Chrystus - Zbawca, światłość na oświecenie pogan i chwała ludu izraelskiego. Po wszystkie czasy błogosławić Ją będą wierni, wysławiać dzieło, które przez Nią uczynił Bóg. Wszystkie pokolenia, aż do skończenia czasów, będą powtarzać: "Narodził się z Maryi Dziewicy" i "Błogosławionaś ty między niewiastami".

Proroctwo Maryi spełniło się z pokolenia na pokolenie, bo oto wszędzie, gdzie tylko dotarła wiara Chrystusowa, cześć i chwałę odbiera uboga, pokorna Dziewica z Nazaretu.

Ci, którzy odmówią Jej czci, tym samym wyłączą się z listy tych, o których prorokowała Maryja. Przestając być ludem Maryi, przestają być ludem Bożym: kto bowiem nie czci matki, ten znieważa syna.

4. "Albowiem uczynił mi wielkie rzeczy, który możny jest i święte jest imię Jego". Wielkie rzeczy - magna, to są rzeczy, o których Elżbieta mówi "Błogosławionaś ty między niewiastami i błogosławion owoc żywota twojego. A skądże mi to, ze matka Pana mego przyszła do mnie? A więc przede wszystkim Macierzyństwo Boże, ten "cud cudów" według słów św. Bernarda, oraz jego następstwa: uczestnictwo Maryi w dziele Odkupienia (Corredemptrix), Jej stanowisko w Kościele Chrystusowym i Jej chwała w niebie (Wniebowzięcie i Ukoronowanie). Ale Maryja nie wyklucza i innych dzieł, darów i łask, które uczynił Jej Pan przed Wcieleniem: wybranie przedwieczne, odnoszące się do Niej proroctwa Starego Testamentu, Niepokalane Poczęcie, pełnia łask, Jej święte narodzenie, ofiarowanie w świątyni, ślub dziewictwa i zaślubiny z Józefem, Zwiastowanie, przyrzeczenie tronu Dawidowego dla Syna, królestwa wiecznego dla Mesjasza, zstąpienie na Nią Ducha Św[iętego], poczęcie Chrystusa Pana bez uszczerbku chwały dziewictwa.

Dzieła te - wyznaje Maryja - pochodzą z wszechmocności i potęgi Boga ("który możny jest") oraz miłosierdzia i świętości Jego ("i święte imię Jego").

Tak zresztą naucza i św. Jan: "Tak Bóg umiłował świat, iż Syna swego jednorodzonego dał, aby wszelki, kto wierzy weń, nie zginął, ale miał żywot wieczny" (J 3,16).

Z tego, ze Najśw. Maryja Panna jest Matką Boga, wynika godność Jej w pewnym znaczeniu nieskończona. Przez swoje bowiem Macierzyństwo stała się Maryja niejako pokrewną Bogu samemu - i stąd po Bogu i Chrystusie należy się Jej cześć największa (hiperdulia).

Wyjątek z książki pt. "Jezus Chrystus" tom I, Stron 288. Wyd. "Pallotinum", Poznań 1951.