Aby wszyscy byli jedno

Jezus Chrystus zakładając Kościół swój podkreślał bardzo mocno, że to ma być organizacja spoista, jednolita, jedna. O tej jedności często mówił, o jedność Niebieskiego Ojca prosił, jedność symbolizował, aby ją raz na zawsze utrwalić w umysłach i sercach swoich słuchaczy, uczniów, apostołów i ich następców. Wiedział jak pod tym względem słabą jest natura ludzka, zarażona szatańską pychą, samolubstwem, uporem; jak skłonną jest do rozrywania jedności. Dlatego wyraża Jezus pragnienie jedności wśród wyznawców swoich, współczesnych sobie i przyszłych, gdy rzewną modlitwę zanosi do Ojca: "A nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy przez słowo ich uwierzą we mnie, aby wszyscy byli jedno, jak ty, Ojcze we mnie a ja w tobie, aby i oni w nas jedno byli". O jedność chodzi Jezusowi w Kościele Jego po wszystkie czasy, kiedy mówi do Piotra, że na jednolitym fundamencie zbuduje Kościół swój: "Ty jesteś opoka, a na tej opoce zbuduję Kościół mój". Mówi, że zbuduje swój Kościół, a więc nie jakieś tam kościoły nie swoje, ani nie jakieś kościoły inne, owych sekt niezliczonych. Tylko mówi wyraźnie o jednym swoim Kościele: "Zbuduję Kościół mój". Zapewnia, że Jego Kościoła żadne siły przemóc nie potrafią ani ziemskie ani nawet "bramy piekielne nie zwyciężą go".

O jedność Chrystusowi chodzi, kiedy obiecuje pozostać wśród nas jako głowa wielkiego mistycznego swego ciała którego członkami są wszyscy wierni: "A ja jestem z wami po wszystkie dni aż d skończenia świata". O jedność chodzi, kiedy św. Piotrowi daje władze w postaci symbolicznych kluczy i daje mu razem nieograniczone upoważnienie rozstrzygania wszystkich kwestii religijnych i zapewnia ważność tego rozstrzygnięcia nawet wobec nieba: "Tobie dam klucze Królestwa niebieskiego, cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane i w niebiesiech, a cokolwiek rozwiążesz na ziemi będzie rozwiązane i w niebiesiech". O jedność Chrystusowi chodzi, kiedy w trosce o swoją owczarnię ustanawia Piotra jedynym najwyższym pasterzem mówiąc: "Paś owce moje, paś ba ranki moje". I tylko w tej jedność trwając potrafimy podtrzymywać i rozwinąć w sobie nadprzyrodzone życie, które na wzór życiodajnych soków przechodzi z Chrystusa na nas: "Jam jest szczep winny, wyście latorośle. Kto we mnie mieszka a ja w nim, ten wiele owocu przynosi".


Rycerz Niepokalanej 11/1945, grafiki do artykułu: Aby wszyscy byli jedno, s. 72-73

Opis zdjęć: Obrazki ewangeliczne: Od dołu: [z lewej] 1. Idźcie i nauczajcie wszystkie narody, kto was słucha mnie słucha. [z lewej u góry] 2. Piotrze! Tobie dam klucze króestwa niebieskiego. [na środku na dole] 3. Bezbożnicy zarzucili liny i chcą wywrócic opokę, na której zbudowany jest kościół, ale próżne ich wysiłki, bramy piekielne nie zwyciężą go. [na środku u góry] 4. Bliżej: budowla na piasku. W głębi: na skale, odmienne ich losy wśród burzy i deszczów. [z prawej u góry] 5. Odszczepieńcy i sekciarze są to gałęzie ucięte i uschnięte. [z prawej na dole] 6. Nastanie jedna owczarnia i jeden Pasterz.


I na odwrót, Ten sam Jezus najłagodniejszy z synów ludzkich nie szczędzi słów twardych i potępiających dla tych wszystkich, którzy tę jedność rozrywają. Złodziejami i zbójcami nazywa tych co mają pretensje do pasterzy a nimi w rzeczywistości nie są, "Zaprawdę, zaprawdę mówię wam, kto nie wchodzi przez bramę do owczarni owiec, ale wdziera się skądinąd ten jest złodziejem i zbójcą".

Do tych właśnie co nie są w łączności z Chrystusem, co tumanią innych i odrywają od Kościoła, tego pnia mistycznego, stosuje Pan twarde słowa: "Kto we mnie tkwić nie będzie zostanie precz wyrzucony i uschnie jak latorośl, którą zbierają i do ognia wrzucają i płonie". Dlatego gorącymi słowami przemawia Jezus do słuchaczów swoich, a przez nich do nas wszystkich mówiąc: "Strzeżcie się pilnie fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w odzieniu owczem a wewnątrz są wilkami drapieżnymi, z owoców ich poznacie ich".

Któż to są ci, co wdzierają się do owczarni którędy indziej, co usychają odrywając się od pnia winnego szczepu, co przychodzą w odzieniu owczym a wewnątrz są wilki drapieżne? To są różnego rodzaju odszczepieńcy, założyciele "nowych kościołów", sekciarze. Oni to postępowaniem i czynami swoimi walczą z zasadami Chrystusa. Chrystus błaga Ojca aby wszyscy byli jedno - oni intrygami swymi jedność rozbijają, Chrystus buduje Kościół na opoce - oni zakładają kościoły poza opoką, na piasku, Kościół Chrystusa trwa po wszystkie dni aż do skończenia świata - kościoły sekciarzy trwają jakiś czas i znikają, W Kościele Chrystusowym władza przekazana Piotrowi i jego następcom - sekciarze zakładają kościoły na swoją rękę, samozwańczo nie mając od nikogo żadnej władzy, więc i następcom nic przekazać nie mogą. W Kościele Chrystusowym pasterze wchodzą do owczarni drzwiami - sekciarze wdzierają się którędy indziej nieprawnie, jako złodzieje i zbójcy. W Kościele Chrystusowym wszyscy wierni są w łączności z Chrystusem, jak żywe gałęzie z pniem - Kościoły sekciarskie są gałęziami uschniętymi, nie mają łączności z Chrystusem, nie ciągną soków i nie wydają duchowych owoców.


Czy u nas w Polsce są sekty? Owszem są i działają w niektórych miejscowościach, dlatego każdy katolik bardzo czuwać powinien, aby każdego rodzaju sekciarzom nie dał się otumanić i narazić na zgubę duszy swojej.

Są sekty, które powstały wśród Polaków: 1, sekta Hodura, która przybrała sobie szumną nazwę "Polski katolicki kościół narodowy". I tu należy zauważyć, że ta nazwa nie przysługuje hodurowcom ani etymologicznie ani rzeczowo i dlatego zawiera w sobie fałsz; bo nie jest ta sekta ani kościołem, ani katolickim, ani narodowym. Żaden rząd polski nigdy tego kościoła nie zatwierdził, dopiero "rząd Francka" w czasie okupacji niemieckiej zalegalizował hodurowców, aby ich mieć za narzędzie intryg i przeciwstawić tę grupkę zwartym narodowo katolikom. 2. Sekta Marjawitów, o której już dawno pisano, że jest "domem zaczadzonych."

Są inne sekty, które napłynęły do Polski przeważnie z Niemiec i Ameryki, są to sekty ugrupowań luterańskich i kalwińskich jak baptyści, anabaptyści, metodyści, badacze pisma św. itd. Jest ich bardzo wiele, choć niektóre mają bardzo mało wyznawców. W Europie i w Ameryce liczą ponad 300 różnych osobnych sekt.

Nie tylko. sekty rozrywają jedność w Kościele Chrystusowym ale i ci wszyscy, którzy występują przeciw religii w ogóle, którzy usiłują wyrwać z serc ludzkich najdroższy skarb wiary św. Ostatnio niektóre pisma w Polsce z wielką nienawiścią odnoszą się do religii katolickiej i jej przedstawicieli. Nie w wywodach filozoficznych lub naukowych lecz po prostu uprawiają pustą, słowną partyzantkę szafują demagogicznymi konceptami i żartami, za pomocą których usiłują zwalczać religię, podkopać zaufanie do Kościoła i jego przedstawicieli. Napadają na arcybiskupa Sapiehę, który tak mężnie i nieustraszenie stawiał czoło rozwydrzonej hitlerii, który był prawdziwym duchowym wodzem Polaków w czasie tej okrutnej okupacji.

Nie przyczynia się to do jedności ani narodowej ani religijnej. Nie! My co rozumiemy czym jest dla nas wiara św., czym dla nas Kościół Chrystusowy, apostolski, katolicki, nie dajmy się uwieść! trwajmy mocno we wierze! i bądźmy odpornymi na wszystkie zakusy sekciarzy, odszczepieńców i bezbożników. Walczmy z błędami i grzechami i miejmy je w nienawiści, lecz kochajmy ludzi i starajmy się wszystkich pozyskać dla Boga. Módlmy się często za odszczepieńców, sekciarzy i bezbożników aby oni za przyczyną Niepokalanej poznali swój błąd i nawrócili się do wiary prawdziwej i aby jak najprędzej w myśl słów Chrystusowych nastała "jedna owczarnia i jeden Pasterz".