Z naszej korespondencji
Drukuj

(Znowu garstka listów lub wyjątków z nich dla większej czci Niepokalanej).

Bydgoszcz.

"Niniejszem proszę uprzejmie o przysłanie mi "Rycerza Niepokalanej". Dołączam 20,000 Mkp. i proszę przysłać mi książeczki ze stycznia, lutego i t. d. także. Będę przysyłała pieniądze zawsze kiedy będę miała w tej intencji, aby Szanowna Redakcja wysyłać mogła książeczki bezpłatnie tym, którzy nie mogą abonować z powodu braku pieniędzy, lub innych jakich powodów".

M. M.

Pabjanice

"Proszę o przysłanie numerów zaległych za rok 1923 i medalika Niepokalanej, gdyż wyjeżdżam w woj. Poznańskie do wyższych szkół, a nie chciałbym rozstawać się z tak wielką potęgą, która najlepiej broni od grzechu".

S. B.

Warszawa

"Przesyłam 50.000 Mkp. przekazem na "Rycerza Niepokalanej", a jeślibym jeszcze była zaległa, to proszę Wielebnego Ojca donieść mi o tem. Wiem, że w obecnych warunkach nic nie znaczy tak drobna kwota, jak również i opłata za prenumeratę, ale za jakiś czas znów nadeślę, co będę mogła".

M. K.

L...

"Jestem niezmiernie zadowolony, że mam nareszcie to, czego tak gorąco pragnąłem, mam to nasze ukochane pisemko "Rycerza Niepokalanej". Teraz tylko z utęsknieniem czekał będę jego nadejścia. Dowiedziałem się o nim z "Przewodnika Katolickiego", i niezwłocznie zaraz postanowiłem po niego napisać. Lat mam 23, jestem synem drobnego rolnika, samoukiem, szkoły żadnej nie kończyłem, gdyż we wsi jej niema. Ludzie są tu ciemni, oświata stoi bardzo nisko [nizko]. Względem kościoła są obojętni, są tu i tacy, którzy nietylko do kościoła, ale i do spowiedzi nie chodzą. Gdy przyjdzie dzień targowy; to nasi sąsiedzi i dalsi idą i jadą, a jak przyjdzie niedziela, żeby oczy wypatrzył, mało kogo zobaczy. Pijaństwo, rozpusta szerzy się tu zatrważająco. Kilka razy próbowałem młodzież tutejszą pchnąć na lepszą drogę przez założenie tak zwanego Stowarzyszenia chrześcijańskiego (w ten sposób możnaby dużo dobrego zrobić), ale z powodu braku funduszu, na prenumeratę pism i kupna książek, nie mogłem tego zrobić; a pomocy niema z nikąd. Ośmielam się, czcigodni Ojcowie, prosić Was, o wpisanie mnie do Milicji Niepokalanej. Także podaje tu dwa adresy, którym czcigodni ojcowie przyszlą okazowe numery, mam nadzieję, że i oni będą brać.

S. K.

Wągrowiec

"Najprzód zasyłam moje najserdeczniejsze podziękowanie za przesyłanie mi co miesiąc bezpłatnie "Rycerza Niepokalanej". Bardzo mi się owe pisemko spodobało, lecz boli mię to jednak, że jestem ubogi miasta i jeszcze kaleka i nie mogę sobie parę groszy zapracować, by "Rycerza Niepokalanej" zaabonować. Nadmieniam, że po przeczytaniu powyższego miesięcznika, rozsyłam zaraz dalej pomiędzy krewnymi i znajomymi, by i oni mogli się z tem pismem zapoznać.

Mam jeszcze jedną prośbę. Chciałbym uprzejmie poprosić o przesłanie mi cudownego medalika Matki Boskiej Niepokalanej bezpłatnie, a będę za to bardzo wdzięczny. Wkońcu dziękuję jeszcze raz gorąco za przesyłanie mi owego miesięcznika i zarazem zasyłam moje najserdeczniejsze ukłony".

W. S.

Poznań

"Przed chwileczką wysłałem do Grodna 315 tysięcy Marek. 300.000 za dyplomiki dotychczas mi przysłane z prośbą o nowe, o ile tylko możliwem jest. Boć w trzecią niedzielę zawsze około 80 osób wpisuje się do M. I. - wychodzą więc i dyplomiki. Zaś 15.000 posyła N. N. z Poznania jako ofiarę. - Proszę więc to N. N. z Poz. umieścić w "Rycerzu". Marja błogosławi naszej Milicji. Wykaz książki M.I. wskazuje mniej więcej 850 osób, a wiele jest bez zapisania, gdyż książkę zaczęto prowadzić dopiero od lutego tego roku"...

O. Jerzy