Roman Dmowski o protestantyźmie
Drukuj

Wśród ostatniego Kongresu Katolickiego w Poznaniu wypowiedział poglądy swoje na katolicyzm i protestantyzm wybitny polityk i myśliciel polski, p. Roman Dmowski. Oto jego słowa:

...Jakiemu przewrotowi uległy stosunki w Europie po wojnie! W krajach protestanckich coś się załamuje, o czem świadczy wzrastający tam pesymizm, utrata wiary w przyszłość wobec miljonów bezrobotnych i zastoju całych gałęzi przemysłu.

A za to jak szybko podnoszą się Włochy katolickie, tak biedne przed wojną!

Widać, że w doskonałej, zdawało się, budowie państw protestanckich musiały być jakieś rysy, był jakiś zarodek trucizny, który dziś działa. Natomiast kraje katolickie, choć o wiele biedniejsze przed wojną, mają jakieś o wiele trwalsze podwaliny i dzięki temu zdolniejsze są do przetrwania ciężkich czasów powojennych...

...Okazało się, że cały pogląd na życie narodów protestanckich opierał się o fałszywe podstawy, o wiarę, że możliwy jest ustawiczny wzrost bogactw i dobrobytu.
W poglądach świata protestanckiego Bóg ustępuje dziś miejsca dolarowi. O wyższości ludów katolickich rozstrzyga fakt, że katolicyzm uczył lepiej obchodzić się z pieniądzem.

Więc trzeba nam ugruntować w duszach katolicki sposób myślenia, a wymieść do czysta wszelkie naleciałości protestanckie: Praca to olbrzymia, której może podjąć się tylko cały Kościół, a więc oprócz duchowieństwa i wszyscy należący doń wierni. Polska musi stanąć na mocnych podstawach religijnych, ideje katolickie szerzyć muszą wszyscy, którym droga jest przyszłość.

Cywilizacja rzymska, wniesiona przez Kościół, powołała nas ongi do życia jako naród i jako państwo. Ona to, dzięki Kościołowi, wychowała nas w poczuciu prawa i praworządności.

Prasa protestancka w Polsce wybuchła okrzykiem oburzenia. Zapowiada, że będzie tak Dmowskiego prześladować, jak... dawna szlachta Skargę.