Podziękowania
Drukuj

Z powodu braku miejsca tylko niektóre z podziękowań umieszczamy w pełnym tekście, inne zaś w skróceniu pod nagłówkiem "Niepokalanej dziękują".

BIAŁY KOŚCIÓŁ, dn. 15 -II- 1926 r.

Kilka dni temu jechałem do chorego. Konie z górki szły kłusa. W tem, patrzę na skręcie stoi nieduży chłopczyna, katastrofa niechybna, więc krzyczę: Matko Boska, przejedziemy chłopca. Jedna chwila i chłopiec upadł pod konie. Zdrętwiałem z przerażenia, z trudem obróciłem się, aby zobaczyć co się stało z ofiarą i widzę jak biedaczek szybko podnosi się z ziemi, a gromadka klęczących woła, nic się nie stało. Wzruszony tym wypadkiem, pojechałem dalej, dziękując Bogu Utajonemu i Niepokalanej za ocalenie chłopca. Wróciwszy do domu dowiedziałem się, że chłopiec nie doznał najmniejszych obrażeń ciała.

Ks. T. Czaplicki

PRZEMYŚL, dn. 25 -II- 1926 r.

Nasza wychowanka Zakładu sierotek Repatrjantek, przechodziła przez dwa lata ciężką operację migdałków w gardle. I w tym miesiącu znów dostała tej choroby, i takie silne zatykanie gardła, że operacja zdawała się już nieuniknioną, poleciłam jej odprawić nowennę do Św. Tereni - a mając wodę cudowną z Piekar od Matki Boskiej w zeszłym roku ukoronowanej - dałam jej się napić. Trzy razy napiła się tej cudownej wody i zaraz na czwarty dzień wszystkie cierpienia znikły: ani śladu spuchnięcia nie zostało! Za tę wielką łaskę dziękujemy Najśw. Pannie, oraz przyczynie Św. Teresy od Dzieciątka Jezus! Na cele "Rycerza Niepokalanej", składam skromną ofiarę 4 zł.

s. Marja Agnieszka

Felicjanka