Nowe kwiateczki "postępowe"

W numerze marcowym "Rycerza" (str. 80) podałem "postępowy" list z odpowiednią oceną autorki. Obecnie "okazuje się, że p. Witoszyńska, czy ktokolwiek inny kryjący się pod tem imieniem ma nietylko poglądy, ale i moralność iście "postępową". Okazuje się bowiem, że wchodzi tu w grę wykradzenie papieru firmowego "Biblioteki Dzieł Wybór.", nieupoważnione pisanie w jej imieniu i poszlaki prowadzące do innej firmy Wydawniczej, słowem cała afera "postępowa".

Poznań 27. III. 1926.

Przedłożono mi w tych dniach numer pisma p. t "Rycerz Niepokalanej", redagowanego przez OO. Franciszkanów w Grodnie. W numerze tym był artykuł p. t. "2000 lat wstecz", w którym wydrukowano paszkwil, podpisany J.K. Witoszyńska, rzekomo wysłany od redakcji Bibljoteki Dzieł Wyborowych do Narodowej Organizacji Kobiet w Poznaniu.

Ponieważ jestem przewodniczącą tutejszej Narodowej, Organizacji Kobiet, więc mam obowiązek sumienia tę sprawę wyjaśnić.

Paszkwil z podpisem J. K. Witoszyńska otrzymała rzeczywiście N. O. K. Pisany był na karcie z firmą Bibljoteki Dzieł Wyborowych - ale Bibljoteka Dzieł Wyborowych padła ofiarą nadużycia, ktoś nadużył jej firmy absolutnie bez jej wiedzy. Paszkwil jest wstrętnym anonimem. Jak ktoś skrzywdził Bibljotekę Dzieł Wyborowych wysyłając pod jej firmą taką ohydę - tak ktoś inny skrzywdził Bibljotekę Dzieł Wyb. i Nar. Org. Kobiet bez wiedzy tej ostatniej, zupełnie samowolnie podając niecny anonim do wiadomości publicznej. Publikacja ta jest oszczerstwem względem Bibl. Dzieł Wyb., bo nie zaznacza, że Bibljoteka niema w tem żadnego udziału. - Załączam wycinek z "Gazety Powszech.", w którym N. O. K. prostuje oszczerstwo publikując list Bibljoteki Dzieł Wyborowych. Muszę jeszcze nadmienić, że moja organizacja ogłosiła ową publiczną krytykę w czasie mojej podróży jubileuszowej do Rzymu. Inkryminowana książka nie jest rzeczywiście stosowna na "wyborowe dzieło" - ale zawinił tu zastępca naczelnego redaktora, będącego wówczas w poślubnej podróży. Bibl. Dzieł Wyb. chce być placówką uczciwą, stoi na gruncie katolickim i narodowym, jeżeli czasem zbłądzi, to przez niedoświadczenie redaktora, który jeszcze jest młody. Szczególny zbieg okoliczności, wkraczanie niepowołanych osób trzecich, wywołało tę całą niezwykle bolesną sprawę, bo podkopująca dobre imię i byt ludzi o najlepszej woli. Tak się widać dla dobra sprawy Bogu doświadczyć ich podobało. Bardzo gorąco jednak proszę o ogłoszenie sprostowania w "Rycerzu Niepokalanej".

Dr. Dobrzyńska-Rybicka

Docent Un. Poznańskiego

Przewodnicząca Narodowej Organizacji Kobiet na Wielkopolskę
Sodaliska

Oto dosłowny list prezeski Poz. Or. Kobiet w tej sprawie.

Kurjer zaś Poznański w artykule p.t. "Afera wydawnicza" wyjaśnia.

"Obecnie okazuje się, że pismo podpisane przez Witoszyńska jest falsyfikatem. Bibljoteka Dzieł Wyborowych odpowiedzi nie wysyłała. Ktoś na skradzionym papierze firmowym napisał list i podpisał fikcyjnem nazwiskiem J. K. Witoszyńskiej, która nie istnieje. Śledztwo prowadzone przez grafologów poprowadziło na ślad, który dla pewnych osób może wywołać bardzo nieprzyjemne skutki. Oto są poszlaki, że list ten wysłany został przez firmę, konkurującą z Bibljoteką Dzieł Wyborowych celem zdyskredytowania firmy.

Podając powyższe wyjaśnienia do wiadomości publicznej z prawdziwa przyjemnością stwierdzić możemy, że one są całkow. rehabilitacją Wydawnictwa Bibljoteki Dzieł Wyborowych wobec opinji publicznej".

Zainteresowani w tej sprawie powinni w najbliższym czasie wyjawić też nazwę owej "postępowej" firmy i wyjaśnić jakim sposobem dostała ona do rąk list Poz. Or. Kob. byśmy wiedzieli jak "wielkich" ludzi mamy w Polsce.