Niepokalana nawraca przez Swego "Rycerza"
Drukuj

Popełniam nieuczciwość pisząc ten list, ale może pobudki które mię skłoniły do tego winę tą zmniejszą. Piszę z więzienia w którym przebywam już 16 miesięcy. Tu w więzieniu pierwszy raz do ręki dostało mi się wydawane przez Wielebnych Ojców pismo poświęcone czci Najświętszej Marji Panny Niepokalanie Poczętej i od chwili przeczytania wielu budujących przykładów pobożności i czci składanej na ołtarzu Matki Najświętszej zapragnąłem ja, - człowiek zbrukany grzechami i nieprawościami zostać Jej rycerzem!

Wychowano mię w prawdziwie katolickiej wierze, a Cześć dla Najświętszej Panny zaszczepili we mnie Ojcowie Jezuici w zakładzie w którym kilka lat przebywałem. I dzisiaj pomimo że dusza moja zbrukana i znękana, czytając o tej naszej Najsłodszej Matce przejmuje mię dreszcz i łzy oczy zalewają. Pozostawiony prawie że samemu sobie zapomniałem o Bogu, obrażałem Go niejednokrotnie i dzisiaj zupełnie słusznie pokutuję za winy i grzechy całego mego życia. Jako może największy grzech, za który zostałem przez Ojca naszego w Niebiosach ukarany, uważam ominięcie Św. Sakramentu Pokuty i nie przyjęcie Ciała Przenajświętszego i Krwi Jego przed Sakramentem małżeństwa: popełniłem świętokradztwo.

On Sprawiedliwy ukarał, ale i On Ojciec Miłościwy może pocieszyć. Pałam chęcią odbycia Pokuty z całego życia i nie omieszkam, gdy Bóg litościwy zezwoli, do Wielebnego Ojca zgłosić się i poprosić o pokarm duszy. Dzisiaj jedną tylko prośbę zanoszę do Wielebnego Ojca, pozwól mi zostać "Rycerzem Niepokalanej", poleć mię modłom wiernych a ufam, że Najświętsza Panna uprosi u Pana Zastępów łaskę, wydźwignie z tej nędzy moralnej w którą mię grzech zepchnął i pozwoli zostać Jej wielbicielem, a łaska Jej nie pozwoli mi nigdy na zejście z drogi cnoty i uczyni wierzącym i wiernym synem Boga Ojca.

Posyłam w tym liście to co mogę, aby światło na Jej Ołtarzu płonęło tak, jak płonie moja dusza rządzą miłowania Matki naszej i błagam Ją o wstawiennictwo u Ojca Zastępów, aby On więcej nie karał. Niech będzie Bóg w Trójcy Przenajświętszej pochwalony.
Podpisuję ten list swojem nazwiskiem i imieniem, abym już teraz mógł być jeżeli to jest możliwem, wpisany w poczet Rycerzy Niepokalanej Panny. A Ciebie Przewielebny Ojcze proszę o kilka westchnień do Matki Najświętszej aby mię, niegodnego grzesznika, pod płaszcz swój przyjęła.

Więzienie w... 20, VI. 1925

L.R.

Nazwę miejscowości pomijamy, a z imienia i nazwiska podajemy tylko pierwsze litery. - Przyp. Red.)

Dano było Dziewicy pieścić Tego, przed Którym drżą trony i panowania.

Św. Efrem.