MI - darem Matki Bożej
Drukuj
MI - darem Matki Bożej

Po raz pierwszy usłyszałam o Ojcu Kolbem, gdy był jeszcze błogosławionym. Spotkałam wówczas pewną Misjonarkę Niepokalanej Ojca Kolbego, a ta podarowała mi książkę, którą bardzo dobrze pamiętam, ponieważ miała charakterystyczną pomarańczową okładkę i nosiła tytuł: Widziałem Ojca Kolbego - autorstwa o. Luigi Faccendy OFMConv.

Zafascynowana

Kiedy czytałam lekturę o Ojcu Kolbem, uderzyło mnie jego pojmowanie człowieczeństwa - to, w jaki sposób zrozumiał, że jest tak cudownie stworzony (por. Ps 138) i kochany przez Boga, że dlatego jest "wielki" i "piękny", bo miał w sobie obraz i podobieństwo Boga. Zafascynowało mnie również to, że Ojciec Maksymilian nie zatrzymał dla siebie tego odkrycia, lecz zapragnął, aby każdy człowiek mógł odkryć w sobie tę samą godność, dla której Bóg go stworzył. Stąd właśnie zrodził się jego zapał misyjny i gorące pragnienie zdobycia dla Boga każdego serca, które bije na ziemi, aby wlać w nie na nowo nadzieję, miłość, światło i siłę.

Swoje wielkie dzieło misyjne realizował z prostotą i delikatnością, o czym świadczą wydarzenia z jego życia, w których okazywał swoją głęboką troskę, zarówno ojcowską, jak i macierzyńską, tak aby każdy człowiek mógł doświadczyć miłości Bożej.

Wzór do przemyślenia

Myślę o jego idei założenia Niepokalanowa, o jego trosce, aby być dla każdego pomocą w odnalezieniu miejsca, w którym mógłby dać z siebie to, co najlepsze, realizując plany Niepokalanej.

Myślę o jego odwadze w używaniu wszelkich godziwych środków, aby zanieść całemu światu słowa Ewangelii, zabarwione tym szczególnym kolorem, jakim jest kolor Niepokalanej.

Myślę o jego nieustannym zapale, wyrażanym poprzez codzienną ofiarę z siebie, zgodnie z jego dewizą: "pracować, cierpieć, aż po śmierć", co stało się jeszcze bardziej realne na ostatnim etapie jego życia, w męczeństwie.

Myślę o jego zdolności łączenia głębokiego życia duchowego z wielkością jego samego jako człowieka. W tym kontekście bardzo istotne wydają się być niektóre momenty z jego pobytu w obozie koncentracyjnym, które pokazują nam, jak modlił się w nocy, okrywał tych, którzy cierpieli z zimna i pocieszał strapionych.

Myślę o Ojcu Kolbem i podziwiam go, bo okazał się człowiekiem wielkim, a zarazem tak bardzo nam bliskim, pozostawiając po sobie ideę oddania się Niepokalanej. Ukazał nam piękno i wielkość, do której powinniśmy dążyć, i nie zostawił nas samym sobie, lecz wskazał sposób, jak do tego dojść w codziennym życiu, w przeżywaniu zwykłych spraw z nadzwyczajną miłością, w nieustannym pogłębianiu ofiary z siebie, poprzez najczystsze ręce Niepokalanej.

Wyrazy wdzięczności

Dlatego chcę dzisiaj powiedzieć: Dziękuję Ci, Ojcze Maksymilianie, za to, że byłeś człowiekiem jedności i dialogu; za to, że w różnych okolicznościach umiałeś wprowadzić w życie słowo Boże; za to, że pozostawiłeś żywy i prawdziwy przykład dla mnie i dla wszystkich tych, którzy cię spotykają.

Dziękuję bo twoje życie trwa w moim i w naszym życiu na tyle, na ile pozwalamy Niepokalanej, aby nas formowała i przemieniała, tak jak uformowała swego Syna.

Dziękuję, bo zadanie, które nam zostawiłeś, jest nadal aktualne, bo każdy człowiek wciąż potrzebuje miłości takiej Matki, jaką jest Niepokalana.

Dziękuję, bo nauczyłeś nas, aby się nie bać oddać wszystkiego Jej, aby zbliżyć się do każdego człowieka, którego spotykamy i który oczekuje od nas, abyśmy go umieli wziąć w objęcia, jak ojciec i matka.

Dziękuję ci za to, że dzisiaj jestem Misjonarką Niepokalanej!

Oddychałam Rycerstwem

Moja przełożona generalna wysłała mnie na misje do Kalifornii z takim przesłaniem: "Pamiętaj, jedziesz do Stanów Zjednoczonych, gdzie MI jest bardzo silnie obecne. Ucz się i bądź gotowa, aby okazać się na miarę tego, czego będą od ciebie wymagać!". Pozostałam na misjach dziewięć lat i mogę powiedzieć, że w tym czasie naprawdę oddychałam Rycerstwem Niepokalanej!

Aby nauczyć się dobrze języka angielskiego, zaczęłam słuchać nagrań o. Jamesa McCurrego o Ojcu Kolbem i o Rycerstwie. Ojciec James stał się dla mnie nauczycielem, ukazując piękno i wielkość charyzmatu stowarzyszenia MI założonego przez św. Maksymiliana. Ścisła współpraca naszej wspólnoty misjonarek z br. Franciszkiem Marią i z o. McCurrym były dla mnie bodźcem, aby pracą apostolską wprowadzić w czyn bogactwo MI.

Nasz dom wkrótce stał się Centrum MI dla zachodniej części Stanów Zjednoczonych. Każde spotkanie, poczynając od tych z dziećmi, poprzez dorastającą młodzież, młodych, rodziny, na dorosłych kończąc, miało koloryt MI. Stało się to możliwe również dzięki pomocy pewnej świeckiej pani, kobiety zamężnej, która bez obaw i z wielką pasją każdym swoim oddechem żyła MI i dzięki temu zaniosła ideał Rycerstwa daleko do innych stanów Ameryki.

Dar dla każdego

Tak poznałam Rycerstwo Niepokalanej i odkryłam, że serce MI: oddanie się Maryi Niepokalanej - to niezwykły dar, który mamy do ofiarowania każdemu napotkanemu człowiekowi, jakiejkolwiek rasy czy koloru skóry.

Dzisiaj dla mnie MI oznacza obdarowywać innych darem otrzymanym u stóp Krzyża; znaczy żyć na misjach z Niepokalaną; znaczy mieć w sercu Jej troskę o to, aby wszyscy mogli spotkać Jej Syna, Jezusa. Być rycerzem to mieć pasję przemieniania świata i żyć tą pasją; to szukać ciągle nowych strategii, aby przemawiać do serca człowieka językiem aktualnym, prawdziwym i odpowiadającym na tęsknotę człowieka za Bogiem. To znaczy pracować razem, uzupełniać się, biec naprzód, aby dotrzeć tam, gdzie nikt jeszcze nie dotarł.

żyć MI to znaczy być jak jedna wielka rodzina, w której każdy znajduje swoje miejsce, bo MI jest jak matka, która wspomaga, dodaje odwagi, pociesza, popycha, aby zrobić krok naprzód, bo tak jak to było z prorokiem Jeremiaszem, tak w każdym, kto należy do MI, "ogień płonie wewnątrz i nie może przestać płonąć...". MI znaczy żyć Ewangelią w szkole Maryi, Matki i Mistrzyni życia, ucząc się od Niej kochać każdego człowieka, tak jak Ona sama, sercem Matki.

To naprawdę piękne być i żyć Rycerstwem Niepokalanej!

Raffaella Aguzzoni • Rycerz Niepokalanej 11/2016, s. 17-19

Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.