Podziękowania
Babcia |
Lublin, dnia 22-10-2016 10:46
|
Dziękuję Ci Matko Przenajświętsza za przyjście na świat zdrowej wnuczki Marysi. Ciąża od samego początku była zagrożona (lekarz nakazał leżeć), zaczęliśmy oboje z mężem odmawiać Nowennę Pompejańską i jeszcze w trakcie odmawiania dolegliwości ustąpiły. To był krwiak na macicy, który w każdej chwili mógł wywołać poronienie. W czwartym miesiącu ciąży krwiak się wchłonął i do końca ciąży córka mogła już chodzić i wszystko zakończyło się szczęśliwie. Oprócz tego wiele innych łask otrzymała moja rodzina od Maryi Niepokalanej, Św.Józefa, Św.Jana Pawła II i innych Świętych. Tobie NIEPOKALANA zawierzam całą moją rodzinę, prowadź nas do Swojego Syna i strzeż od złego moje dzieci i wnuki. | |
Nie opublikowane |
|
Sylwia |
Łaszczów, dnia 15-10-2016 05:28
|
Maryjo Niepokalana. dziękuję Ci z całego serca za urodzenie zdrowej córeczki, za to, że mnie nie opuściłaś, kiedy Cię bardzo potrzebowałam. Za nadzieję i wsparcie podczas badań. Miej w opiece cala moja rodzinę. Czuwaj nad nami. | |
RN 12/2016, s. 49 (imienne - za dar macierzyństwa) |
|
Katarzyna |
Koszalin, dnia 13-10-2016 09:07
|
Chciałabym bardzo podziękować Matce Bożej za opiekę, której doświadczam w moim życiu i życiu naszej rodziny każdego dnia. Dziękuję za to, że kilka lat temu uratowała mnie, kiedy topiłam się w rzece. Jednak największy dar, jaki otrzymałam to dar życia naszego dziecka, o które modliliśmy się Nowenną Pompejańską. Chociaż ciąża była zagrożona, a wcześniej pierwsze dziecko poroniłam, dzięki opiece Matki Bożej udało się doczekać szczęśliwego rozwiązania i powitania na świecie Oli. Dziękuję także za pracę, którą otrzymał mój mąż. | |
RN 12/2016, s. 49 (imienne - za liczne łaski) |
|
Adam |
Piaseczno, dnia 09-10-2016 22:16
|
Dziękuję Maryi za narodziny syna Aleksandra i mimo późniejszych problemów ze zdrowiem, Najświętsza Pani usłyszała nasze wołania o zdrowie dla niego i uleczyła go. | |
RN 12/2016, s. 49 (imienne - za zdrowie) |
|
M. W. |
G. G., dnia 07-10-2016 21:29
|
Dziękuję Panu Bogu i Jego Matce za codzienną opiekę nad moją rodziną. Dziękuję za dobrego męża, zdrowe dzieci, rodziców, którzy pomagają nam w opiece nad dziećmi. Dziękuję za wymarzoną pracę, moją i męża, o którą modliłam się za wstawiennictwem św. Jana Pawła II. Moja rodzina przeżyła również trudne chwile, gdyż mój brat zginął w wypadku samochodowym. Dziękuję, że Pan Bóg pomógł nam przetrwać tę tragedię. To wiara w to, że kiedyś spotkamy się z nim w niebie dodawała nam sił i pozwalała znieść cierpienie duszy i pustkę. Wierzę głęboko, ze Pan Bóg zabiera każdego w najodpowiedniejszym dla niego momencie, chociaż bardzo trudno to zrozumieć. W wielu sytuacjach życiowych czuję, że czuwa nade mną i moją rodziną Boża Opatrzność. | |
RN 12/2016, s. 49 (imienne - za wiarę) |
|
Marzena Tudruj |
Lublin, dnia 23-09-2016 09:57
|
Chciałam podziękować Matce Bożej, że uratowała mojego rocznego synka Dominika od śmierci. Syn zachorował na zapalenie ucha, które przekształciło się w sepsę! Dzięki Opatrzności Bożej szybko zadziałaliśmy i trafiliśmy do dobrego szpitala, wspaniałych lekarzy, a trafiony antybiotyk dobrze zadziałał i nie wystąpiły żadne powikłania. Po tygodniu synek w pełni zdrów wrócił do domu. Obiecałam Matuli podziękować i obietnicy dotrzymuję. | |
RN 12/2016, s. 49 (imienne - za zdrowie) |
|
Bea |
Zolder, dnia 18-09-2016 18:37
|
Gorąco dziękuję za otrzymane łaski. | |
RN 12/2016, s. 49 (imienne - za liczne łaski) |
|
Rycerka Niepokalanej |
L...wrzesień 2016, dnia 18-09-2016 18:14
|
Serdecznie pragnę podziękować Matce Bożej Nieustającej Pomocy, Św. Janowi Pawłowi II i Św. Janowi z Duki. Sześć lat temu zachorował na nowotwór mój mąż wówczas przyrzekłam, że jeśli operacja się uda i będzie zdrowy złożę pisemne podziękowanie w "Rycerzu Niepokalanej". Dziękuję za codzienna opiekę nad moja rodziną. | |
RN 12/2016, s. 49 (imienne - za zdrowie) |
|
Stygmatyk |
Nakło nad Notecia, dnia 18-09-2016 16:33
|
Szczęść Boże. żadne słowa nie wyrażą tego co czuję i co zawdzięczam Naszej Matce Bożej i Jezusowi Chrystusowi. Moja wiara kiedyś była raczej zaniedbywana, liczyła się tylko nauka, wiedza itp. Fakt, że zawsze podczas jakiś zajęć domowych modliłem się, czasami na głos lub w myślach, lecz ostatnio około roku zacząłem zauważać pewne zmiany w sobie. Stało się to około kwietnia. W czasie prac domowych modliłem się, a raczej zacząłem rozmowę z Jezusem Chrystusem, odczuwałem strach w czasie tej rozmowy, gdy skończyłem poczułem wielką radość i i odczuwalną pełnię w ciele, jakbym coś otrzymał w duchu moim. Po godzinie przyjechała moja żona, zapytała, co mi się stało na czole. Poszedłem do domu, zacząłem myć czoło i nic. Na czole pojawił się znak krzyża, po około 30 minutach otrzymałem małe ślady na dłoniach, które w oczach rosły, powiększały się i zaczęły krwawić. Po około tygodniu dostałem rany na stopach. Prawie 2 tygodnie nie mogłem się pogodzić... z tym i zadawałem sobie i Księdzu Proboszczowi pytanie: Dlaczego ja? Jestem nikim, dlaczego? Odpowiedział: pokora... Teraz już minęło prawie 6 miesięcy. Stałem się innym człowiekiem, człowiekiem Jezusa Chrystusa i Matki Bożej. Moja wiara aktualna jest silna, lecz poddawana często pokusą szatana. Czuję się w obecnych czasach jak św. Maksymilian Kolbe, oczywiście do pięt mu nie dorastam, lecz mam podobną misję, by pilnować nasz katolicki Kościół od masonerii i innych organizacji, które dążą do odciągnięcia wiernych od wiary katolickiej. Z Bogiem. |
|
Nie opublikowane |
|
Graźyna |
Kraków, dnia 18-09-2016 02:38
|
Matko Boża dziękuję za wszystkie otrzymane łaski oraz proszę o zdrowie dla Joli i Basi. | |
RN 12/2016, s. 49 (imienne - za liczne łaski) |
|
Jan Brudecki |
N., dnia 13-09-2016 14:03
|
Boza Matko jak szybko reagujesz na nasze prosby dziekuje. Doswiadczylem 27 sierpnia pielgrzymujac | |
RN 12/2016, s. 49 (imienne - za liczne łaski) |
|
Krolgolisza |
Szczecin, dnia 12-09-2016 09:06
|
Dziękuję Bogu Ojcu przez Jezusa Chrystusa, prosząc o łaską Ducha Świętego, że Bóg posłał swojego syna Jezusa Chrystusa, który jest drogą, prawdą i życiem, a każdy kto w niego wierzy, będzie miał życie wieczne. Ja naplątałem sobie bardzo swoje życiowe ścieżki, że mało nie zwariowałem. Jedynie trzymanie się kurczowo Jezusa, sakramentu spowiedzi, Eucharystii i wpatrywanie się w krzyż, obraz Miłosiernego Jezusa i adoracja Eucharystii powoduje, że się trzymam. JEZU I MARYJO DZIĘKUJĘ że jesteście. | |
RN 12/2016, s. 49 (imienne - za wiarę) |
|
Janina Filipczak lat 81 |
Radom, dnia 07-09-2016 19:03
|
Składam serdeczne podziękowania Matce Najświętszej za otrzymane łaski związane ze zdrowiem. 17 lat temu leżąc z moją najmłodszą wnuczką, podczas modlitwy doznałam paraliżu jednej strony mojego ciała. Nie będąc w stanie się ruszyć, myślą prosiłam Matkę Bożą Niepokalaną o pomoc i ulgę w cierpieniu. Ciało odebrało mi posłuszeństwa, pozostała mi jedynie modlitwa. Bałam się śmierci i tego, że zostawię mojego schorowanego , chodzącego o kulach męża. Moje prośby zostały wysłuchane, doznałam cudownego ozdrowienia. Jedyną pamiątką po tym cierpieniu jest opadnięty policzek, z którym żyję do dziś. Lekarze nie mogli się nadziwić w jaki sposób normalnie mówię i chodzę. To nie koniec cudownych łask jakie otrzymałam od Matki Bożej. Od wielu lat doskwierał mi ból palca u stopy oraz kolana. Gdy już nie mogłam wytrzymać z bólu w minionych paru miesiącach b. r. dzwoniłam do mojej najmłodszej córki pielęgniarki w celu otrzymania rad związanych z leczeniem. U nas w rodzinie zwykło się najpierw uciekać do domowych sposobów, jednakże uznałam to w tym przypadku za bezcelowe. Po paru wizytach u specjalistów postanowiłam poradzić sobie z problemem przy pomocy świętej wody z Lourdes, którą miałam u siebie w domu. Wysmarowałam nią całą nogę od palca po biodro i modliłam się do wiszącego nade mną obrazu Matki Boskiej, który liczy sobie już około czterysta lat. Moje prośby znów zostały wysłuchane, kolejny raz uzdrowiła mnie siła wyższa. Chcę z całego serca podziękować Matce Bożej Niepokalanej za wysłuchanie moich modlitw i wstawiennictwo u Najświętszego Syna Jezusa Chrystusa. Przesyłam również podziękowania i pozdrowienia dla prenumeraty "Rycerza Niepokalanej". Oby dalej to pismo mogło głosić jak dobrą i dla każdego miłosierną jest Pani nasza, Maryja. |
|
RN 12/2016, s. 47 |
|
Ewa |
Zamość, dnia 07-09-2016 08:48
|
Maryjo, Niepokalana Matko Boga, Cudzie Łaski Bożej - z całego serca składam na Twoje Święte Ręce podziękowanie za dar mojego nawrócenia. Dziękuję Ci za wstawiennictwo u Najwyższego Stwórcy, dzięki któremu On raczył dotknąć mojego serca, które zaczęło bić na nowo - już tylko dla Niego, dla miłości. Teraz już w pełni serce moje oddane Tobie - Najświętsza Matko, Twemu Niepokalanemu Sercu i Mojemu Panu - Jezusowi Chrystusowi - Najdroższemu Zbawicielowi. Jedyne o co dla siebie Cię prosić będę i nigdy nie ustanę: Prowadź mnie Maryjo Niepokalana, Moja Matko Najświętsza i Najdroższa, Prowadź mnie do Syna Swego takimi drogami abym była godna Jego Miłości. Bez względu na to, jakie Wola Boża przewidzi dla mnie cierpienia - Niech Się Stanie. Niech będzie Wola Twoja, jako w Niebie, tak i na Ziemi! Jej się całkowicie oddaję. Amen. | |
RN 12/2016, s. 49 (imienne - za wiarę) |
|
Łucja |
Mazowsze, dnia 04-09-2016 23:31
|
Serdecznie wszystkim polecam Różaniec Pompejański. Nie jest łatwy, wymaga dobrej organizacji i dyscypliny . Za to czas jest dobrze wykorzystany i nie ma czasu na głupstwa. Ale naprawdę jest to modlitwa * nie do odparcia*. W trakcie odmawiania RP (wielokrotnie, w różnych intencjach) szukałam wszędzie rozważań różańcowych i zebrałam cały *arsenał*. Jest to dodatkowa wartość, którą otrzymałam. Dużo się nauczyłam i wzbogaciłam swoją wiedzę i wiarę. W różnych intencjach warto zaprosić do modlitwy różnych świętych pośredników. Jeśli chodzi np. o potomstwo to polecam dodatkowo litanię do św. Józefa. Matce Bożej, Pomocy Nieustającej, *Wszechmocy Błagającej*, Królowej Różańca św. z Pompei niech będzie cześć i uwielbienie. | |
Nie opublikowane |