Podziękowania
Drukuj tę stronę
Podziękowania za otrzymane łaski za pośrednictwem Matki Bożej Niepokalanej.
Ja
Wyżej  #286 Drukuj podziękowanie
Sumienie, dnia 16-05-2012 14:31
Wiele lat temu obiecałem sobie wysłać podziękowania na łamach Rycerza Niepokalanej. Od tego czasu minęło 15 lat. Przez te długie i nie zawsze szczęśliwe lata gromadziłem zarówno łaski jak i niepowodzenia, za które winiłem nie tyle Boga, co po prostu jego brak. Wciąż nie jestem w stanie bezgranicznie uwierzyć w jego łaskę, mam nadzieję, że otrzymam kiedyś ten dar. Zawsze prosiłem o kolejne szanse, kiedy wreszcie zrozumiałem, że powinienem nie prosić o nie bezpośrednio, a o trzeźwy i dobry umysł, kiedy się nadarzają - niestety zbyt wiele ich zaprzepaściłem, a widma ich konsekwencji do tej pory trują moje ciało i ducha.

Pisząc tutaj chciałbym szczerze podziękować za wszystko, bo jest tego wiele, taka wiele, że pewnie nie jestem w stanie tego wspomnieć, a jednocześnie przeprosić, że byłem niegodny tych łask i wiele z nich zmarnowałem. Pewne mądre przysłowie mówi "Jak trwoga to do Boga", niestety jest w tym wiele prawdy, nawet jeśli chodzi o takiego grzesznika jak ja. Gdyby nie pewne sytuacje w moim życiu, nadal odkładałbym ten tekst, licząc samolubnie, że w moim życiu w końcu pojawi się prawdziwy cud, nie dostrzegałem jednak tych wielu małych.

Bije się w pierś i ze łzami w oczach przepraszam Cię Panie Boże za wszystkie krzywdy jakie wyrządziłem, cierpienia jakie zadałem i złe słowa, które powiedziałem. Nareszcie dojrzałem żeby nie mówić już dlaczego ja?, ale żeby przyznać - zasłużyłem.

Chciałbym prosić o jeszcze ostatnią rzecz, ale nie potrafię wybrać o jaka, zbyt wiele spraw zawaliłem, zbyt wiele osób skrzywdziłem, a najbardziej samego siebie w swojej upartości i bezmyślności. W gruncie rzeczy zawsze chciałem pomagać ludziom, niestety nie dane mi było tego zrealizować.

Matko Najświętsza po raz ostatni egoistycznie proszę, daj mi sił, by odmienić swój los, by naprawić błędy, nie tylko dla mnie, ale także dla moich Rodziców, którzy nigdy mnie nie opuścili. Aby te lata niesamowitych poświęceń zostały im wynagrodzone, a ja mógł odnaleźć spokój ducha, którego tak mi brakuje.
 
Ewa R
Wyżej  #287 Drukuj podziękowanie
Gliwice, dnia 15-05-2012 17:55
18 lat temu przechodziliśmy kryzys małżeński, po sześciu miesiącach doszliśmy do porozumienia z mężem. Obiecywałam, że podziękuję Matce Przenajświętszej na łamach Rycerza Niepokalanego za zgodę w rodzinie oraz jako podziękowanie wezmę udział w pieszej pielgrzymce do Częstochowy. Jest mi wstyd, bo Maryja czekała 18 lat na moje "Dziękuję". W zeszłym roku byłam na pieszej pielgrzymce a dzisiaj dziękuję Tobie Matko nie tylko za tamten cud ale za wszystkie łaski, które dla mnie i mojej rodzinie wyprosiłaś. Dziękuję
 
las-mag
Wyżej  #288 Drukuj podziękowanie
kaszuby, dnia 10-05-2012 07:57
Pragnę podziękować z całego serduszka Najświętszej Panience,mojej Mamusi,za tak wielki cud nawrócenia,jakim byłam świadkiem.
Mój mąż,od wielu lat,lubił popijać alkohol,lecz od 4 lat pil codziennie w ogromnych ilościach,nie pracował,przepijał pożyczone na chleb pieniążki,był w stanie zabrać pieniążki od swojego dziecka które dostało od babci na cukierki.Mąż był jak opętany,nikogo nie słuchał,tylko,pil,awanturował się i pil.To był koszmar,codziennie to samo,byłam u kresu wytrzymałości,wiele gorzkich łez wylewałam w ukryciu przed dzieckiem,choć i ono samo widziało co się z tatą dzieje i nie raz płakało.
Wtedy moja mama zaproponowała abym przekonała męża i pojechała z nim do Częstochowy,modlić się za niego i za moją rodzinę,podarowała nam pieniążki gdyż bez nich nie miałabym za co pojechać.Pojechaliśmy,modliłam się ogromnie mocno,ze łzami w oczach,na kolach,chodziłam wokół Ołtarza,Tak bardzo patrzyłam Jej w oczy,czułam jakby tylko mnie słuchała.Mąż też się modlił ale i też pił,nie był trzezwy nawet tam.Po jakimś czasie po powrocie,było jeszcze gorzej,mąż dopiero zaczął pic na dużo większą skalę,był bardziej agresywny,byłam załamana.Moja mama,nie wiedząc co dalej, podarowała mi figurkę Matki Bożej NIEPOKALANEJ.Wzięłam Ją do domu,modliłam się gorąco do Niej,rozmawiałam z Nią,przytulałam.Ja,płakałam do Niej.
Po niespełna rok po wizycie w Częstochowie,mąż pewnego wieczoru powiedział"to jest moje ostatnie piwo,"nie wierzyłam,bo ile tych obietnic było...
Rano,następnego dnia,mąż,jeszcze w łóżku,a o tej porze już dawno miał kilka piw wypite,pomyślałam że coś jest nie tak,przychodzę do niego,a on taki spokojny,mówi do mnie ,"Odejdz,jest mi ciężko,chcę to przeleżeć,i tak był przez dwa dni.Trzeciego dnia,mąż był jak nowo narodzony,nie chciał już pić,od kilku lat po raz pierwszy był trzezwy,to był dla mnie ogromny szok,do dziś jestem pod ogromnym wrażeniem,codziennie dziękuję Mojej Maryjce za tak ogromny dar nawrócenia.Mąż dostał pracę,taką w jakiej się spełnia,bo kocha ją,jest stolarzem,pracuje w drzewie,a właściwie to tworzy,wyrabia z niego przepiękne rzeczy,dostał ogromny talent od Boga.Mąż stał się człowiekiem nie do poznania,jest,spokojny,zaradny,kochający mnie,nasze dziecko bardzo mocno kocha,oraz całą rodzinę.teraz mówi że nie wie co z nim się działo,dlaczego tak pił,że teraz nie wyobraża sobie by pic tą truciznę,która,jak twierdzi odebrała mu już za dużo szczęścia.On sam bardzo dziękuje Maryjce za dar nowego pięknego życia.
Maryjko kochana,moja Mamusiu,nie umiem dobrać słów którymi mogłabym Ci podziękować,jestem taka szczęśliwa że Jesteś z nami.Błagam,nigdy nas nie opuszczaj.Kochamy Cię.
Twoja wdzięczna czcicielka M.I.W
 
ticino
Wyżej  #289 Drukuj podziękowanie
Gubin, dnia 09-05-2012 20:43
Tą drogą,chcę podziękować Maryji za lata ktore poświęciła mnie i mojej rodzinie ,opiekując sie nią,lecz i za wyproszenie Łaski -uratowania mi życia,tak życia bo to że zyję to cud,byłem w stanie wegetatywnym,skazany na zgon,lekarka pani G po obejrzeniu mojej karty informacyjnej zapytała pan żyje? a efekt tego że zyję to wynik modlitw jakie zanosiły do PANA moja córka żona teściowa mój brat oraz Zgromadzenie Misjonarzy Krwi Chrystusa w Częstochowie i rodzina dalsza prosili o pośrednictwo Matkę Przenajświętrzą,Ona to wyprosiła łaskę życia dla mnie.Dziś choć już jest ponad 20 lat od tamtego czsu miało to miejsce w roku 1989-pażdziernik to był dzięń św Kaspra, zapominam kto uprosił mi laskę życia,i kto się za mną wstawił,czasem sobie o tym przypominam i .......Tak to bywa prawie zawsze,że o dobrym się nie pamięta.Ja dziś dziękuję Tobie Matyjo,i Chrystusowi,za wszystko co dobre.Boże od Ciebie wszystko zależy,a od człowieka tylko to czy w to wierzy -Michał
 
EWA
Wyżej  #290 Drukuj podziękowanie
wola pasikonska, dnia 02-05-2012 22:05
:D.dziekuje za cala moja rodzine za wszystkie blogoslawienstwa Boze i opieke Matki Bozej w moim calym zyciu.szczegolnie za uratowanie meza z wypadku i moje oraz dzieci.za coreczke ktora nas Bog obdazyl.I za wysluchiwanie wszelkich prosb oraz prosze o dalsze Blogoslawienstwa i opieke.dawno temu obiecalam juz podziekowac w Rycerzu za wszelkie dobro ktorym obdazyl mnie dobry Bog.a teraz ten dzien nadszedl i bardzo sie z tego ciesze.mielismy juz trzech synow gdy prosilam w modlitwie o coreczke i po pewnym czasie B OG WYSLUCHAL TEJ PROSBY.A BYLA TO PROSBA O TO BY JEZUS OBDAZYL NAS DZIECKIEM .SZCZEGOLNIE DZIEWCZYNKA KTOREJ GROZI ABORCJA,BYLO TO NATCHNIENIE PO PRZECZYTANIU WLASNIE Z RYCERZA NIEPOKALANEJ ARTYKOLU NA TEN TEMAT.DLA BOGA NIE MA RZECZY NIEMOZLIWYCH.EWA
 
Ela
Wyżej  #291 Drukuj podziękowanie
Trzcianka, dnia 15-04-2012 19:10
Dziękuję Ci Matko Boża za nieustanną opiekę nade mną i moją rodziną, za to że zawsze jesteś przy mnie i nigdy mnie nie opuszczasz. Ostatnio przeżywałam bardzo trudne chwile, ale dzięki Twojemu wstawiennictwu u Twojego Syna wszystko się dobrze ułożyło za co najukochańsza Matuchno z całego serca Ci dziękuję.
 
G
Wyżej  #292 Drukuj podziękowanie
N., dnia 10-04-2012 22:22
Dziękuję Matce Bożej za łaski jakie otrztmałem
 
Niegodna Czcicielka
Wyżej  #293 Drukuj podziękowanie
N., dnia 05-04-2012 17:22
Dziękuję Najświętsza Maryjo za otrzymaną pracę i proszę, polecaj mnie nadal Panu Jezusowi.
 
Twoja Czcicielka
Wyżej  #294 Drukuj podziękowanie
A., dnia 31-03-2012 15:14
Matko Boska Niepokalana!
Wiele razy chciałam napisać jak bardzo dziękuję Ci za otrzymane łaski, którymi obdarzasz mnie i moich najbliższych. Dziękuję za dobrych ludzi, których spotkałam na swojej drodze, za prace, za zdrowie.
Chcę Cię również prosić o to by dzień mojego ślubu był dla mnie najszczęśliwszym dniem mojego życia, by człowiek którego wybrałam na mojego męża i ojca moich dzieci był dobrym, pracowitym i kochającym mężem, by nie sięgał po alkohol, wspierał mnie każdego dnia. Matko Najświętsza proszę Cię o sprzyjajacą pogodę na Nasz Dzień.
 
Jerzy S.
Wyżej  #295 Drukuj podziękowanie
Toki133, dnia 25-03-2012 15:20
Podziękowanie za otrzymaną pracę.
 
Niegodna czcicielka
Wyżej  #296 Drukuj podziękowanie
Toruń, dnia 01-03-2012 19:59
Dziękuję Ci, Matko, za wszelkie łaski, którymi obdarzyłaś mnie i moją Rodzinę. Za zdrowie, szczęśliwe operacje, pomoc na studiach i w pracy i codzienną opiekę. Tak, jak obiecałam wiele lat temu, dziękuję na łamach Rycerza Niepokalanej. Teraz też potrzebuję Twojej pomocy i wsparcia. Wiem, że mi pomożesz.
 
Katarzyna
Wyżej  #297 Drukuj podziękowanie
Ostrowsko, dnia 29-02-2012 21:59
Moja córeczka Basia mając pół roku miała niedrożne kanaliki łzowe obydwu oczek.Zabieg na jedno oko powiódł się, niestety zabieg na drugie oko miał być ponowiony.Obydwa zabiegi wiązały się z ogromnym stresem zarówno dla córki jak i dla nas, rodziców.Kiedy już mieliśmy udać się na powtórny zabieg, moja mama przywiozła z Loreto i podarowała mi malutką figurkę Matki Bożej Loretańskiej z olejkiem w środku.Posmarowałam chore oczko i następnego dnia było ono już zupełnie zdrowe.Z całego serca dziękuję, wraz z mężem Maryi za cudowne uzdrowienie oczka naszej córeczki Basi.
 
Katarzyna
Wyżej  #298 Drukuj podziękowanie
Ostrowsko, dnia 29-02-2012 21:47
Moja córeczka Basia mając pół roku miała niedrożne kanaliki łzowe obydwu oczek.Zabieg na jedno oko powiódł się, niestety zabieg na drugie oko miał być ponowiony.Obydwa zabiegi wiązały się z ogromnym stresem zarówno dla córki jak i dla nas, rodziców.Kiedy już mieliśmy udać się na powtórny zabieg, moja mama przywiozła z Loreto i podarowała mi malutką figurkę Matki Bożej Loretańskiej z olejkiem w środku.Posmarowałam chore oczko i następnego dnia oko było już zupełnie zdrowe.Z całego serca dziękujemy Maryi za cudowne uzdrowienie oczka naszej córeczki Basi.
 
emusdzemus
Wyżej  #299 Drukuj podziękowanie
Golczewo, dnia 12-02-2012 12:07
Dziękuję Ci Matko Najświętsza za moją rodzinę, za kochaną żonę, zdrowego synka i wszystkie łaski które otrzymałem! Ave Maria!
 
wdzięczna czcicielka
Wyżej  #300 Drukuj podziękowanie
woj. kujawsko-pomorskie, dnia 10-02-2012 01:29
Po studiach długo nie mogłam znaleźć pracy. Postanowiłam całkowicie zawierzyć tę sprawę Matce Bożej, obiecałam też podziękować za wysłuchaną modlitwę na łamach "Rycerza Niepokalanej". Niedługo potem dostałam dobrą pracę, dla mnie to bez wątpienia cud, za który bardzo dziękuję Matce Bożej. Powierzam Jej Niepokalanemu Sercu moją przyszłość i wszystkie sprawy mojej rodziny.