Dar od Boga
Drukuj
Intencja MI na czerwiec 2016

Abyśmy, kontemplując miłosierną miłość Chrystusa, otworzyli nasze serca na potrzeby braci.

Człowiek otrzymał od Boga dar Jego miłosiernej miłości, a zarazem został powołany do "okazywania" miłosierdzia swoim braciom. Powinni być oni przyjmowani serdecznie, nawet wbrew uprzedzeniom, nieporozumieniom czy wrogości. Otwartość na historię i potrzeby brata sprawia, że jesteśmy w stanie kochać, jak tego Pan od nas oczekuje. Ojciec Maksymilian pomaga nam zauważyć, że za piękną fasadą pobożności mogą kryć się antypatie, chęć dominacji i niezdolność do spotkania z drugim człowiekiem: "A co najstraszniejsze, to to, że dusza taka nie docenia groźnego stanu swojego. Odprawia wszystkie praktyki pobożne razem z innymi, może nawet doznać rozczulenia na modlitwie, bo szatan i tak mamić potrafi, i sądzić, że bynajmniej nie pozostaje z tyłu za innymi, jeżeli ich nie wyprzedza, bo jednym z charakterów takiej duszy jest też jawny brak pokory. Ufając własnemu rozumowi, nie uwierzy nawet napomnieniom przełożonych, ale złoży je zaraz na karb antypatii czy uprzedzenia. - I tak zaślepiona brnie coraz bardziej i nawet nie ocknie się, gdy przekroczy granicę grzechu śmiertelnego!... Nie chcę już pisać dalej. - Zachowaj nas, Boże, zachowaj Niepokalana od cienia czegoś podobnego" (Pisma św. Maksymiliana, nr 290b).

Św. Maksymilian nie zamyka się ani na tych, którzy go oskarżają, ani nawet na swoich wrogów. Nie zapomina o nich w modlitwie; ich droga nie jest dla niego obojętna; stara się im przekazać jak najwięcej miłości i miłosierdzia: "Składamy wszystkim tym, co w jakikolwiek sposób radą, piórem czy pieniędzmi i inną pracą pomagali «Rycerzowi» w jego walce o najszczytniejsze ideały duchowe, najgorętsze nasze dzięki i serdeczne przez Niepokalaną - «Bóg zapłać!». Lecz nie tylko dla tych najlepsze żywimy uczucia. Z tąż samą miłością odnosimy się do tych, co byli «Rycerza» wrogami - i do tych także, co usiłowania swoje w tym kierunku zwracali, by nie dozwolić mu się ukazać! Wszystkim tym przebaczamy z serca, życząc, by jeśli dawno nie byli u kratek konfesjonału, co prędzej to uczynili, jeśli zaś nie znają słodkiej nauki Chrystusa i nie należą do owczarni Jego, by co prędzej woda chrztu świętego obmyła ich dusze" (Pisma św. Maksymiliana, nr 929).

Głęboki szacunek, jaki Ojciec Maksymilian okazuje wobec odmiennych kultur, innych niż jego własna, wyrażany w dialogu, będącym wzorcowym procesem inkulturacji - to kolejne świadectwo jego miłości. Stara się przekazywać Dobrą Nowinę z wielką delikatnością i szczególną wrażliwością. Jego przepowiadaniu towarzyszy świadectwo, dawane przykładem życia, naznaczone miłością i otwartością w stosunku do innych sposobów myślenia i życia.

Ojciec Maksymilian nie tylko umie bardzo szybko przystosować się do środowiska, w którym żyje, ale także angażuje się w nie dogłębnie. Zna ludzi, słucha ich i potrafi z każdym nawiązać pogodny i twórczy dialog, dzięki czemu może zaproponować konkretne rozwiązanie problemów. W ten sposób obszar jego apostolstwa jest bardzo szeroki. Jest to niewątpliwie efekt wprowadzania w życie Reguły franciszkańskiej, gdyż to właśnie ona daje możliwość głoszenia Ewangelii "na każdym polu".

Św. Franciszek i jego Reguła są niekwestionowanym punktem odniesienia dla Ojca Maksymiliana, który w Biedaczynie z Asyżu i w jego sposobie życia widzi wspaniały wzór misjonarza bez granic. "Święty Ojciec Franciszek to wzór misjonarza; jego przykład i reguła to najbardziej misyjna i najbardziej pozwalająca na rozmach pracy nad zbawieniem i uświęceniem dusz" (Pisma św. Maksymiliana, nr 263). Zatem także i w tej perspektywie Męczennik z Auschwitz całkowicie wpisuje się w tradycję franciszkańską, rozwijając ją i ubogacając otwartością na inność i pełnym miłości wyczuciem potrzeb bliźniego.

I, co trzeba podkreślić, nasz Święty nie tylko wykazuje wielką zdolność w słuchaniu innych i zaspokajaniu ich potrzeb, ale też z szacunkiem i czułością odnosi się do pragnień i potrzeb ludzi. Ta otwartość jest kluczowa i czyni bardzo skutecznym jego apostolstwo. Pokazuje tym samym, że możliwa jest otwartość na wszystkich braci - także, a może szczególnie na tych, którzy nie podzielają naszych religijnych przekonań.

DO REFLEKSJI

  • Jak w swoim życiu realizuję wezwanie do czynienia miłosierdzia?
  • W jakim stopniu jestem skłonny przyjąć brata, który żyje inaczej niż ja?
  • Czy mój misyjny styl życia pozwala na bezwarunkową akceptację innych?
  • Czy potrafię przezwyciężać urazy i uczucie nienawiści?
  • Czy moje serce jest zawsze otwarte na braci?
  • Co mnie zamyka na innych i jak sobie z tym radzę?
  • Jak nauczanie Ojca Kolbego w tej kwestii pomaga mi w chrześcijańskim podejściu do bliźniego?

O. Raffaele Di Muro OFMConv, asystent międzynarodowy MI
Rycerz Niepokalanej 6/2016, s. 18-19

Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się , żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?