Po katolicku w Polsce
Drukuj

Po katolicku w Polsce

Niekiedy słyszymy sformułowanie "polski katolicyzm". Czy jednak może istnieć w ramach Kościoła coś takiego jak katolicyzm danego narodu? Czyż katolicyzm nie jest jeden?

O. Grzegorz M. Bartosik OFMConv: Samo słowo "katolicki" oznacza powszechny, skierowany do wszystkich, obejmujący całość. Termin "katolicki" jest jednym z czterech tzw. znamion Kościoła. W wyznaniu wiary - Credo - potwierdzamy, że wierzymy "w jeden, święty, powszechny (katolicki) i apostolski Kościół". Katolickość oznacza zatem powszechność, czyli otwarcie na cały świat. Misją Kościoła jest objęcie i dotarcie do wszystkich ludzi.

Sformułowanie "polski katolicyzm" ma nieco inne znaczenie. Chodzi tu o podkreślenie konkretnego wyznania chrześcijańskiego, w tym przypadku wyznania rzymskokatolickiego w naszej Ojczyźnie. Trzeba podkreślić, że Kościół katolicki i katolicyzm jest jeden. Jednakże w tej jedności spotykamy różne formy manifestowania i przeżywania tej samej wiary, w zależności od kontynentów, narodów, kultur, a nawet klimatu. Dla przykładu niespotykany nigdzie w świecie jest polski zwyczaj Wieczerzy Wigilijnej 24 grudnia i zwyczaj łamania się opłatkiem. Z kolei inaczej wygląda Noc Bożego Narodzenia w krajach Ameryki Południowej.

W Argentynie nie do pomyślenia jest to, aby po pasterce pójść spać. Ponieważ właśnie rozpoczyna się lato, rodzina całą noc spędza na powietrzu, najczęściej w ogrodzie, by potem nad ranem złożyć życzenia sąsiadom, zjeść uroczyste śniadanie i dopiero potem pójść spać. Taka różnorodność sprawia, że możemy mówić o charakterystycznych zwyczajach oraz formach wiary i pobożności danego narodu.

W tym sensie określenie "polski katolicyzm" ma sens i oznacza charakterystyczny dla naszego narodu sposób przeżywania i wyrażania wiary katolickiej.

Czy każdy naród może mieć swoją katolicką duchowość i osadzone w kulturze danego narodu metody działania?

GB: Kiedy odwiedzamy inne kraje i dostrzegamy ich formy pobożności, to rzeczywiście stwierdzamy, że ta sama duchowość katolicka ma swoje rozmaite odcienie w różnych narodach. Czynnikiem, który najbardziej wpływa na cechy charakterystyczne danej pobożności, jest kultura, a zwłaszcza historia danego narodu. Bardzo często tożsamość narodu jest ściśle związana z wyznawaną religią. Można zauważyć, jak walka o wolność i niepodległość narodu szła w parze z walką o wierność Panu Bogu i Kościołowi. Dlatego też wrogowie każdego państwa, chcąc je zniszczyć, zaczynają najpierw od ataku na wyznawaną religię, od niszczenia autorytetów (bohaterów narodowych i religijnych) oraz od odcinania niszczonego narodu od korzeni jego historii.

Jaką specyficzną duchowość ma katolicyzm w Polsce? Co dziś wyróżnia "polski katolicyzm", nadaje mu ten specyficzny, niepowtarzalny, polski rys?

GB: Od początku naszej historii byt i tożsamość narodowa Polski jako niepodległego państwa była i jest nierozerwalnie związana z wiarą katolicką i wiernością papieżowi i Kościołowi rzymskokatolickiemu. Ponadto wyjątkowo istotnym charakterystycznym elementem polskiej wiary katolickiej jest kult Matki Bożej. Tę łączność wyznawanej wiary z elementem narodowym najlepiej wyraża hasło od lat wskazujące najważniejsze wartości dla Polaków: "Bóg - honor - Ojczyzna".

Ta łączność elementu narodowego z polskim katolicyzmem wynikała i wynika także z położenia geograficznego Polski. Polska przez wieki była krajem otoczonym praktycznie ze wszystkich stron (oprócz katolickiego królestwa Habsburgów z południa) przez innowierców (prawosławną Rosję od wschodu, protestanckie Prusy i Szwecję z północy oraz islamskie Imperium Osmańskie z południowego wschodu).

Dlatego też ten związek wiary katolickiej z walką o zachowanie bytu narodowego nieustannie powracał na kartach naszej historii: od pieśni Bogurodzica, poprzez obronę Jasnej Góry przed protestanckimi Szwedami, odsiecz wiedeńską (ratującą Europę przed zalewem islamu), czy "cud nad Wisłą" - stawiający tamę bolszewickiej inwazji na Polskę i Europę. We wszystkich tych wydarzeniach Polacy bardzo wyraźnie dostrzegali cudowną Bożą interwencję przez pośrednictwo Matki Bożej.

Dziś niewątpliwie cechami charakterystycznymi "polskiego katolicyzmu" - związanymi z tożsamością narodową - są liczne sanktuaria (zwłaszcza maryjne), piesze pielgrzymki, różne formy pobożności ludowej, ale też uczynna pobożność wyrażająca się w szczodrobliwości ludzkich serc wobec ludzi potrzebujących.

Od kiedy zaczęto nazywać Matkę Bożą Królową Polski?

GB: Właściwie to Matka Najświętsza sama zapragnęła, by nazywać Ją Królową Polski. W latach 1608, 1610 i 1617 Maryja objawiła się włoskiemu jezuicie, słudze Bożemu o. Juliuszowi Mancinellemu (1537-1617). W czasie pierwszego objawienia w Neapolu powiedziała do niego:

Dlaczego nie nazywasz mnie Królową Polski? Ja to królestwo bardzo umiłowałam i wielkie rzeczy dla niego zamierzam, bowiem osobliwą miłością do Mnie płoną jego synowie.

Po stwierdzeniu prawdziwości objawień wiadomość ta została przekazana jezuitom w Polsce. Po pewnym czasie o. Mancinelli postanowił osobiście odwiedzić kraj, którego Maryja zechciała być Królową. Odbył pieszą pielgrzymkę i 8 maja 1610 r. przybył do Krakowa, gdzie uroczyście został powitany przez króla Zygmunta III Wazę i wszystkie stany królestwa. Tu w Krakowie w katedrze wawelskiej Maryja po raz kolejny ukazała się włoskiemu jezuicie, wypowiadając następujące słowa:

Ja jestem Królową Polski. Jestem Matką tego Narodu, który jest mi bardzo drogi, więc wstawiaj się do Mnie za nim i o pomyślność tej ziemi błagaj Mnie nieustannie, a ja będę ci zawsze, tak jak teraz, miłosierną.

Na pamiątkę tych objawień - w dowód wdzięczności za wybranie przez Maryję Polski na swoje królestwo - w 1628 r. na iglicy wieży kościoła mariackiego w Krakowie została umieszczona pozłacana korona, dedykowana Najświętszej Maryi Pannie. Gest ten stał się wyrazem wdzięczności i potwierdzeniem tego, że Polacy przyjęli Maryję za swoją Królową. Warto przypomnieć, że z wieży tegoż kościoła, także dziś codziennie o godz. 12.00 jest transmitowany w Programie I Polskiego Radia tzw. hejnał mariacki, który oprócz godła, flagi i hymnu narodowego jest jednym ze znaków rozpoznawczych Polaków.

Objawienie się Maryi włoskiemu jezuicie poprzedziło jeden z najtrudniejszych okresów w historii Polski. Nasza Ojczyzna, atakowana przez wrogów, stała się ofiarą licznych najazdów, a zwłaszcza tzw. potopu szwedzkiego (1655-1660), który obok okresu II wojny światowej był najtragiczniejszym okresem w dziejach Polski. Momentem przełomowym w czasie tej protestanckiej inwazji na Polskę stała się cudowna obrona Jasnej Góry. Król Jan Kazimierz powrócił do Ojczyzny i 1 kwietnia 1656 r. w katedrze lwowskiej uroczyście ogłosił Najświętszą Maryję Pannę Królową Korony Polskiej. Rotę ślubów lwowskich ułożył św. Andrzej Bobola.

Od tego czasu Maryja jest czczona jako Królowa Polski. Było szczególnie istotne podczas zaborów, gdy kult Królowej Polski i Jej sanktuarium na Jasnej Górze jednoczył Polaków ze wszystkich trzech zaborów.

Pobożność tą szczególnie rozwijał także sługa Boży kard. Stefan Wyszyński, wierząc, że Maryja, nasza Królowa, uchroni nasz naród przed zalewem komunizmu i bezbożnictwa. I tak się też stało.

Co to znaczy, że Matka Boża jest Królową Polski? Jakie jest to Jej królowanie?

GB: Co znaczy być Królem, pokazał Pan Jezus, gdy wyjaśnił, że królestwo Jego nie jest z tego świata, a jego władza polega na służbie, bowiem "Syn Człowieczy nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć i dać swoje życie na okup za wielu" (Mk 10,45).

W takiej samej perspektywie patrzymy na królowanie Matki Bożej. Choć czcimy Ją poprzez nakładanie koron na Jej wizerunki i ozdabianie Jej obrazów pięknymi kosztownymi "sukienkami", to tak naprawdę prawdziwym hołdem, jakiego oczekuje Maryja, jest pełnienie woli Bożej. Ona pragnie tylko tego, abyśmy - tak jak uczniowie w Kanie Galilejskiej - uwierzyli w Jej Syna Jezusa i uznali go za Mesjasza, Zbawiciela świata.

Dlatego Jej królowanie jest nierozerwalnie związane z Jej macierzyńską troską o nas, Jej dzieci, abyśmy żyli zgodnie z Bożymi przykazaniami i osiągnęli zbawienie.

Nawet wtedy, gdy Maryja wkraczała w historię Polski jako Waleczna Hetmanka - na Jasnej Górze, pod Wiedniem, Ossowem czy Radzyminem - czyniła to, aby uchronić nasz byt narodowy i wiarę katolicką, abyśmy mogli żyć w pokoju i jako wolni ludzie wielbić Boga w Trójcy Świętej Jedynego.

Także dziś, gdy wędrujemy do Jej sanktuarium w Częstochowie, jako do tronu Królowej Polski, czynimy to z miłością, a nie z lękiem, bo Ona jest nie tylko Królową, ale przede wszystkim zatroskaną o nas kochającą Matką.

Polacy - rycerze Matki Bożej - kim byli i jakie przesłanie nam zostawili?

GB: Poczet wiernych rycerzy Matki Bożej w historii Polski jest olbrzymi. Są wśród nich: papież, królowie, kardynałowie i biskupi, hetmani, dowódcy wojskowi, artyści, pisarze, poeci, kapłani, zakonnicy, siostry zakonne, przedstawiciele wszystkich zawodów, ojcowie i matki, ludzie starsi, młodzież i dzieci. To tysiące, a raczej miliony zwykłych ludzi, którzy swoje życie przeżywali i przeżywają pod królewskim płaszczem Matki Bożej, zaczynając dzień od śpiewu Godzinek, odmawiając codziennie Różaniec, wznosząc przydrożne krzyże i kapliczki, a przede wszystkim codziennie wypełniając dobrze swoje chrześcijańskie powołanie, posłuszni wskazaniom Matki Bożej wypowiedzianym w Kanie Galilejskiej: "Uczyńcie, co wam mówi mój Syn".

Rycerz Niepokalanej 5/2015, s. 14-17

Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.