Ponieważ całe ziemskie życie Chrystusa - Wcielenie, działalność publiczna, męka, śmierć - jest triumfem Jego miłosierdzia
i wyrazem nieskończonej miłości Boga do człowieka, dlatego św. Maksymilian "odczytuje" przebywanie Pana Jezusa wśród ludzi w specjalnym "kluczu". Oto wzruszające i znaczące słowa polskiego Męczennika, który kontempluje Bożą dobroć w wysublimowanych słowach.
"Któż by śmiał przypuścić?...
A nie poprzestałeś jeszcze na tym, lecz widząc, że dziewiętnaście wieków przepłynie od czasu, gdy te dowody Twej miłości się wylewały i dopiero wtedy ja ukażę się na tej ziemi - zaradziłeś i temu! Serce Twoje nie godziło się z tym, bym miał karmić się jedynie wspomnieniami Twej ogromnej miłości. Pozostałeś na tej niskiej ziemi w Najświętszym Przedziwnym Sakramencie Ołtarza i przychodzisz do mnie i jednoczysz się ze mną - ściśle, bo pod postacią pokarmu... Już teraz Krew Twoja płynie we krwi mojej, dusza Twoja, o Boże Wcielony, przenika duszę moją, umacnia ją i karmi...
O cuda! Któż by śmiał przypuścić?...
I cóż dać jeszcze mogłeś, o Boże, oddając mi już siebie samego na własność?...
Serce Twe miłością ku mnie płomienne podyktowało Ci dar jeden jeszcze: tak, jeszcze jeden dar!...
Ty nam dziećmi stać się przykazałeś, jeżeli chcemy wnijść do Królestwa niebieskiego. A wiesz, że dziecku potrzeba matki: sam ustanowiłeś prawo miłości takie. Dobroć i miłosierdzie Twoje stwarza nam więc Matkę - uosobienie Twej dobroci
i twej miłości bezgranicznej - i pod Krzyżem na Golgocie nam Ją i Jej nas oddaje...
I postanawiasz, o miłujący nas Boże, by Ona wszystkich łask Twoich Szafarką wszechwładną i Pośredniczką była - Jej niczego nie odmówisz, jako i Ona również nic nikomu odmówić niezdolna...
Więc teraz: któż się jeszcze potępi? Kto nieba nie zdobędzie?" (Pisma św. Maksymiliana, nr 1062).
Nawet Niepokalana jest odbiciem miłości miłosiernej Boga. On nie ogranicza się do zbawienia ludzkości w Chrystusie, ale także daje nam Matkę, do której możemy się zwracać w każdym momencie życia.
W poniższej modlitwie Męczennik z Auschwitz wyraża swoją wdzięczność Trójcy Świętej za dar Maryi Niepokalanej.
I chociaż w tej modlitwie Bóg Trójjedyny jest postrzegany jako wielki, nieskończony, wszechmocny, najwyższy, to jednak dla św. Maksymiliana jest On bliski, wewnątrz jego serca. Mówi do Boga na "Ty", z ufnością i w duchu zawierzenia, uznając jednocześnie Jego wielkość i wspaniałość.
Mamy tu do czynienia z rodzajem modlitwy pochwalnej, wielbiącej Trójcę, a nie proszącej o łaski lub przysługi. Ojciec Kolbe uznaje siebie za ubogiego w obliczu wszechmocy Boga, wysławia dzieło zbawienia i miłości dla ludzkości i drogę świętości człowieka. Wyraża swoje uwielbienie za dar Niepokalanej, w której widzi doskonałą współpracownicę w Bożym planie zbawienia. Chodzi o to, aby chwalić i wielbić Boga. Zostawiamy ten cenny tekst do refleksji.
Do refleksji
Zastanów się nad słowami św. Maksymiliana:
"Uwielbiam Cię, o Ojcze nasz w niebie, za to, żeś w Jej przeczystym łonie Syna swego Jednorodzonego złożył.
Uwielbiam Cię, o Synu Boży, żeś do Jej przeczystego łona wstąpić raczył i prawdziwym, rzeczywistym Jej Synem się stał.
Uwielbiam Cię, o Duchu Przenajświętszy, żeś w Jej nieskalanym łonie Ciało Syna Bożego uformować raczył.
Uwielbiam Cię, o Trójco Przenajświętsza, o Boże w Trójcy Świętej jedyny, za tak Boskie wyniesienie Niepokalanej.
I nie będę ustawał, codziennie po przebudzeniu się ze snu, najpokorniej z czołem o ziemię uwielbiać Cię, Boże Trójco, mówiąc trzykrotnie: «Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu. Jak była na początku i teraz, i zawsze, i na wieki wieków. Amen»".(Pisma św. Maksymiliana, nr 1170)
O. Raffaele Di Muro OFMConv, asystent międzynarodowy MI
"Rycerz Niepokalanej" 12/2016, s. 14-15