M. K.
Niedawno to było, bo w nocy z 13 na 14 kwietnia bieżącego roku. Pociąg mknął z Warszawy w kierunku Torunia. Naprzeciw mnie młody człowiek zawzięcie rozprawiał o zyskach i majątkach z dwoma innymi. Pomyślałem: Poznaniacy chyba, bo mimo słowiańskich rysów, o przemyśle, handlu, no i o zyskach prawią. Pomyliłem się jednak trochę, bo jeden z nich i to właśnie ten, który decydującą odgrywał rolę, był żydem.
Ciężką walkę mają do staczania nasi misjonarze z pastorami protestanckich sekt w północnej Ameryce, którzy usiłują Indjan dla swej nauki pozyskać. Pociechą dla naszych misjonarzy jest widzieć, jak ci Indjanie wiernie stoją przy religji katolickiej.
Ubiegłego roku Stolica Apostolska uprawniła wielowiekowy kult do naszego nowego polskiego świętego Bogumiła.