Czyn katolickiego pisarza

Biskup katolicki z Northampton napiętnował jeden z utworów pisarza katolika Shane Leslie, jako zbyt przesycony namiętnością. W odpowiedzi na to Shane Leslie opublikował w pismach list następujący:

Przyznaję z żalem, żem w tej książce użyczył zbyt wiele miejsca namiętności. Przekonałem się o tem w chwilach spokojnej rozwagi, która mnie napełniła wstydem i żalem. Byłoby dla mnie rzeczą łatwą ów romans tak przerobić, aby stał się odpowiednim do czytania dla katolików; jednak chcąc się ukarać za swoją lekkomyślność, postanawiam zaniechać przerobienia tej książki i wcale jej już na przyszłość nie wydawać.

Każdy literat polski, który ma się za katolika, nie żyda, protestanta, lub bezwyznaniowca, winien ten list uważnie odczytać i nad jego treścią zastanowić się głęboko.

Społeczeństwo zaś katolickie winno wedle ducha jego urabiać sobie opinję o literaturze i sztuce. Bo głupiem i zbrodniczem jest hasło "sztuka dla sztuki" a rozumnem i obywatelskiem: sztuka dla piękna, prawdy, cnoty.