Od Wydawnictwa.
Drukuj

Przerzucając ostatnie numery czasopism do Redakcji nadsyłane dostrzegamy, że wiele z pośród nich z Nowym Rokiem podwyższyło prenumeraty. Albowiem drożyzna wzrosła. A i nam uczynić tak samo doradzano, tem bardziej, że "Rycerz Niepokalanej" jest wyjątkowo tani.

Jednak mimo wszystko prenumeraty nie podwyższamy, gdyż lękamy się, by nie zasmucić, a może i zrazić Czytelników naszych. Niech "Rycerz" i nadal dostępnym dla każdego pozostanie! Nawet dla tych, którzyby i tak niskiej ceny (1.50 gr. rocznie!) wpłacić nie mogli: bezrobotni, opuszczeni - posyłać im będziemy, jak to czyniliśmy dotychczas, "Rycerza" choćby i zupełnie darmo, koszta przesyłki pocztowej nawet na siebie biorąc. Niech "Rycerza" czyta każdy!

Za to jednak poprosimy tych, którzy na to przy dobrej woli zdobyć się mogą, o łaskawe spłacenia zaległych należności.

I - nie wstydzimy się ustawicznie wyciągać ręki po dobrowolne ofiary. Nie dla siebie, ale dla dzieła Niepokalanej. Ta Królowa serc naszych i Waszych każe nam, bezinteresownie i nad siły pracować, a Wam znów ofiarami pracę tę nam umożliwiać. Od drobnego datku, choćby w postaci znaczka pocztowego, zamieszczonego w liście przez ubogą kobiecinę, poprzez oszczędności studencika, który cukierków lub Innej przyjemności sobie odmówił, by wesprzeć "Rycerza" albo oj ca rodziny, składającego ku czci Niepokalanej to, co na tytoń-by wydał, aż do grubych sum magnata, który przy dobrej woli nawet setki przysłać może dla Niepokalanej w darze - wszystko to łaskawe, dobrowolne ofiary.

Z ofiar "Rycerz" żyje, ofiarami się rozwija, ofiarami też, mamy nadzieję, uwolnić się rychło od ciężkich, zaległych długów.

Stanie się to przy pomocy dobrych Waszych serc.

Zestrzelmy zabiegi nasza, by działa Niepokalanej rosło!