Z Niepokalaną w imię dobrej sprawy
Niepokalana

"Ona zwycięży wroga dusz".
(z hymnu M.I.)

Z niezachwianą ufnością, jako członkowie M. I., śpiewamy niniejsze słowa hymnu milicyjnego: Ona zwycięży wroga dusz!

Promienna łaską - Niepokalanie poczęta Maryja stanęła po stronie upadłych rodziców, by dać im Boga-Odkupiciela. "Ona zetrze głowę twoją" - rzekł Bóg do węża piekielnego, ukazując mu postać Niepokalanie Poczętej, Zorzy porannej, Która poprzedzić miała Słońce ożywcze naszej duszy - Jezusa Chrystusa.

Sztandar Chrystusa powiewa już nad Europą, Ameryką, Australią, i częścią Azji i Afryki. - Oto zwycięstwo Maryi dokonane przez Jej Syna. Temu zwycięstwu zawdzięczamy istnienie Kościoła, który łączy nas z Bogiem przez łaskę, spływającą z Sakramentów św.

Lecz posłannictwo Niepokalanej nie jest skończone.

Ta Nieprzyjaciółka grzechu planuje rozprawę z szatanem w duszy każdego człowieka. Wówczas dopiero będziemy mieli całokształt pojęcia tego co Stwórca wyrzekł o Maryi do szatana "Ona zetrze głowę . twoją" gdy zwycięstwo Jezusa odniesione nad szatanem będzie przedłużane przez wszystkie mistyczne członki Ciała Syna Maryi, to jest gdy wszyscy katolicy będą wiernie zachowywali przykazania Boże, j a niewierni ujrzą światło Prawdy.

- Ona zwycięży wroga dusz! Z tą pieśnią idźmy przez życie pełni zapału, by wszystko złożyć w ofierze Niepokalanej, w celu rozszerzenia Jej panowania w duszach.

Bez trudności odniósł Chrystus zwycięstwo nad szatanem. Natomiast drugie zwycięstwo mające się dokonać w naszej duszy jest często wątpliwe, jako zależne od woli człowieka. Czy człowiek zechce współpracować z łaską Bożą, tym bardziej, że piekło wysila się by nie dopuścić do zwycięstwa Niepokalanej? Nie tylko nieskromna moda utrudnia nam opanowanie naszej woli, nie tylko muzyka wywabia z ukrycia nieokiełznane namiętności ludzkie, a książka, obrazy i kino popychają do buntu zmysłowość, pychę i inne namiętności; katolik ponadto w swojej własnej Ojczyźnie (w Kościele) czuje się dzisiaj niespokojny. Oto jakieś jednostki, podające się za katolików, występują w obronie wiernych przed - duchowieństwem. Uważają się za bardziej oświeconych i swoimi uwagami, krytyką, wprowadzają zamęt w łono Kościoła. Nie tylko uwłaczają dobrej sławie kapłanów, ale krytykują postępowanie biskupów, co więcej, nawet i Ojca św. obwiniają o brak ducha katolickiego. Dobrze zdajemy sobie sprawę, że posunięcia takie są dziełem komunistów i masonów. Znamy nawet imiona ludzi spod znaku sierpa i kielni (masonów), którzy w opracowywanych przez siebie książkach wiele mówią o katolicyźmie, podnoszą jego strony dodatnie, lecz jedynie w tym tylko celu, by za chwilę piorunem szyderstw uderzyć w czytelnika i ośmieszyć jego święte przekonania. Nieuświadomieni katolicy ulegają tej kreciej robocie. Pozwalają się wciągnąć do walki z Kościołem pod pozorem walki o dobro Kościoła.

- Ona zwycięży wroga dusz! Niepokalana zaciągnęła nas pod sztandar M. I. dlatego jedynie, byśmy z Nią współpracowali. Celem M. I. jest: starać się o nawrócenie grzeszników, heretyków, schizmatyókw, żydów... a zwłaszcza masonów i o uświęcenie wszystkich POD OPIEKĄ I ZA POŚREDNICTWEM NIEPOKALANEJ.

Dobrze więc wywiążemy się z tego zadania, - Rycerze Niepokalanej, - modląc się wiele o łaski potrzebne do nawrócenia złych i o łaski nieodzownie konieczne katolikom w ich apostolskiej pracy; duchowieństwu, czynnym członkom Akcji Katolickiej i różnych zrzeszeń i organizacji pracujących nad rozszerzeniem Królestwa Chrystusowego.

Wykorzystajmy potęgę dobrego przykładu, jakim możemy świecić wśród otoczenia. Z miłością upominajmy błądzących. Niepoprawnych rozsadników zła, a zwłaszcza rozmyślnie działających na szkodę Kościoła, należy bezwzględnie demaskować.

W atmosferze takiego życia katolickiego, słowa hymnu M. I. przez nas śpiewane, "Ona zwycięży wroga dusz!", nie pozostaną martwe w naszych ustach, ale ożywią się dla dobra ludzkości.


Jeśli chcesz spoczywać w chwili śmierci na różach, to odmawiaj gorliwie Różaniec za życia. Patrz, tym różańcem owiną kiedyś twoje zesztywniałe palce. Cóż to ma oznaczać innego, jeżeli nie to, że miłowałeś go za życia i chcesz nim zapukać do bram wieczności. O tak, masz słuszność. Kto różańcem puka, dozna miłego przyjęcia. Bramy otworzą się same, a na progu przyjmie cię Dostojna Jasna Pani, przystrojona wieńcami róż - Królowa Różańca świętego.

Meschler