Przyszłość Polski w rękach katolickiego nauczyciela

Nauczyciel polski, udając się do stóp Jasnogórskiej Pani, zdawał sobie jasno sprawę ze swego kroku.

Nauczyciel nasz stanął przed Maryją - Matką Chrystusa-Nauczyciela.

"Ktokolwiek - pisze Ojciec św. do uczestników pielgrzymki nauczycielskiej - ima się obowiązku nauczania, jeśli stale chce być pomocą powierzonej sobie młodzieży i zdobywać w zaszczytnym trudzie znakomite zasługi, ten winien czuć nieprzeciętnie, szlachetnie, powinien być na wskroś przepojony duchem Ewangelii, powinien promieniować przymiotami chrześcijańskiej mądrości, powinien ku dobru sprawy Bożej i społeczeństwa wytrwale zmierzać a powołanie swe niejako za kapłaństwo poczytywać".

Nauczyciel polski zrozumiał więc doniosłość Ewangelii w swej pracy; odkrył zwłaszcza postać Chrystusa Nauczyciela.

"Czy jest nauczyciel, który tyle wycierpiał za nauczaną przez siebie prawdę? Przecież właśnie za tę naukę, na Krzyż Go wbili.

Najwięcej jednak wzruszającym faktem jest, że Ten Nauczyciel, tak bezgranicznie ukochał tych, których uczył. To jest najcudowniejsze zjawisko szkolne świata.

Chrystus tak się zniżył do tych, których nauczał, leczył, karmił, trud z nimi ponosił, wreszcie umarł!

Tak, Chrystus dopiero stwarza w nas serce nauczyciela, a bez serca, nauczyciel, zimny jak słup lodu, nie wiele jest wart.

Chrystus jest bezinteresownym Nauczycielem ludzkości. Jest Nauczycielem najwięcej poddanym próbie ludzkiej złości. Nikt tak nisko nie został z katedry strącony, jak Chrystus. A jednak z tego poniżenia Chrystus Nauczyciel wstał, i najwięksi geniusze świata stali się ojcami Jego Kościoła. Ślepy chyba nie widzi, że z takiego poniżenia chyba Bóg jeden mógł na opanowanie świata się podnieść.

Więc Chrystus, to Nauczyciel najwyższy na świecie, sposobem rozumowania, sercem i triumfem".

Oto uwagi jakie nasuwają się katolickiemu nauczycielowi na widok Chrystusa Nauczyciela.

Stąd też śmiały na dzisiejsze, zmaterializowane czasy wniosek, płynie z ust katolickiego nauczyciela:

"My nauczyciele katoliccy, widzimy, że najwyższym wzorem nauczyciela jest Chrystus. Tylko z Jego nauką idąc w życie stworzymy dziecku polskiemu dobrą szkołę... U nas Chrystus wyciąga dłonie ponad wsie i miasta i bierze w opiekę nauczyciela i ucznia... Te dłonie Boskiego Mistrza chcemy odczuwać nad sobą - my, nauczyciele katolicy. Dlatego pielgrzymujemy".

Jakżeż więc podniośle wypadła chwila, w której nauczycielstwo wspólnie odmówiło wiele obiecującą modlitwę:

Przenajświętsza Boga Rodzicielko, Bogiem wsławiona Maryjo. My, nauczyciele Polacy, Narodu Polskiego członkowie. Kościoła świętego prawowierne syny, Twemu szczególnemu orędownictwu i opiece oddajemy siebie samych, i rodziny nasze, i pieczy naszej w szkole powierzoną dziatwę.

Matko Nauczyciela naszego Chrystusa. U stóp Twych kornie sfcłn-damy nasze troski i boleści, nasze radości i zamierzenia, cały nasz nauczycielski trud i oświadczamy:

że ze wszystkich sił naszych dążyć będziemy ku temu, iżby szkołę polską przepoić duchem Chrystusowym, a wszelkie nasze działania oprzeć na zasadach polskich i katolickich, że wszelkich dołożymy starań, aby młodzież nasza w szkołach mia-ia warunki gruntownego poznania, pogłębienia i pokochania zasad Wiary świętej oraz przywiązania do naszego Kościoła, by szkoła i Kościół stanowiły dwa zgodne ośrodki wychowania narodowego i religijnego.

Odrodzicielko ducha Narodu.

Przyrzekamy i postanawiamy, że w walce o duszę i dobro dziecka nie ustąpimy, i katoliccy rodzice znajdą nas zawsze w jednym ze sobą szeregu.

Słowem i przykładem naszego życia dziatwę tę będziemy chronili i wszelkie złe wpływy od niej odsuwali.

Zabiegać nie przestaniemy, aby z młodzieży naszej wyrastał uczciwy człowiek, sumienny pracownik, gorliwy katolik, dobry Polak, dzielny obywatel naszego Państwa.

O Chryste, bądź Nauczycielem Nauczycielstwa polskiego. Maryjo, bądź wychowawczynią dziatwy polskiej. Józefie święty, bądź opiekunem szkoły polskiej".

Nauczyciel zrozumiał, - że posłannictwo jego zbiega się w części ze świętym, kapłaństwem.

Bądźmy spokojni o katolicki charakter przyszłej Polski. Przyszłość nasza - w rękach nauczycieli rozumiejących swoje wzniosłe posłannictwo.


Ilekroć myślisz o Maryi, Maryja zamiast ciebie myśli o Bogu i dlatego, ilekroć wielbisz i czcisz Maryję, Maryja wraz z tobą wielbi i czci Boga.

Błog. Ludwik Grignon