Królestwo Serca Jezusowego

Chrystus nie jest Królem z tego świata. Sam zresztą wyraźnie to zaznaczył w odpowiedzi udzielonej Piłatowi. Również i nam daje Chrystus podobne wyjaśnienie: Obok korony i berła królewskiego uwidacznia się na pierwszym planie Serce Jezusowe.

Chrystus Król przychodzi do nas z miłością.

Serce Jezusa

- Oto Serce, które tak bardzo ukochało ludzi i które nie zaniechało niczego, aby im tę miłość okazać aż do zupełnego wyczerpania się i wyniszczenia.

Chrystus ma zamiar opanować nasze serca. Serca wszystkich ludzi. Stoi przed nami i puka.

- Czy puścimy go do wnętrza?

Chrystus Królem naszych dusz przez miłość.

- Jest to tajemnica panowania Chrystusa.

CHRYSTUS I ROBOTNIK

Chrystus Król z płonącym Sercem nieśmiało otwiera dzisiaj bramy fabryk. Chce podjąć się pracy robotnika, by z nim utrudzić się, z nim płakać. Mało - JEZUS ŁĄCZY SIĘ Z ROBOTNIKIEM, ŻEBY WYDOBYĆ GO Z NIEDOLI.

Może zdziwisz się słysząc o tak szlachetnym zamiarze Chrystusa. Dotychczas bowiem mówiono ci, że szczęście swoje znajdziesz poza Bogiem.

Chrystus osiągnie Swój cel w sposób prosty, ale Sobie właściwy. Zamieszka w duszy robotnika, wejdzie do serca rzemieślnika. Nie ominie też serca fabrykanta czy pracodawcy. W nich żyjąc, przemieni bezduszną atmosferę, w której dotychczas żyli, na czyste, świeże współżycie. Godło, wyobrażające "serce" będzie wyciśnięte na wszelkich ich poczynaniach.

Sprawiedliwość - miłosierdzie wypływające z miłości, oto obraz panowania Chrystusa na odcinku życia społecznego.

"Ludzie męczą się - robią wszelkie wysiłki... ale jedyne lekarstwo na ciężko chore społeczeństwo może wyjść tylko ze Serca Mojego. Nie wiedzą, w jaki sposób rozwiązać trudne zadania kwestii społecznej: niech Mi pozwolą działać! Ja wszystkim dam skuteczne lekarstwo" (Słowa Chr. do S. Benigny).

CIERPIENIE W KRÓLESTWIE JEZUSA

Lecz w Królestwie Chrystusa cierpienie będzie miało zawsze swoje prawa.

Przecież Chrystus Król wtenczas był najpotężniejszy - zwyciężał, kiedy purpurą krwi własnej okryty, wisiał na krzyżu. Był to tryumf zbawienia.

Cierpienie w tej czy innej postaci jest konieczne. Jest ono pewnego rodzaju monetą, za którą można wszystko otrzymać, a zwłaszcza wykupić duszę z niewoli grzechu.

Posłuchajmy, co Chrystus powiedział do wiernej swej sługi, s. Benigny: "... chcę, abyś żyła w stanie ciągłej ofiary. Jeżeli nie jesteś skłonną do niej, wtedy stan twój nie jest dobry. Zawsze musisz rozniecać ten ogień w twym sercu. Dusz nie zbawia się, jeżeli się dla nich nic nie robi. Jam umarł na krzyżu dla ich zbawienia. Nie żądam od ciebie wielkich rzeczy, nie, żądam powstrzymania się tylko od jednego słówka, od jednego spojrzenia, odwrócenia się od przyjemnej myśli, słowem, żądam tego wszystkiego, co krępuje i umartwia. Te drobne rzeczy złączone z Moimi nieskończonymi zasługami, nabywają wielkiej ceny. Gdybyś wiedziała, jak Miłymi są Mi dusze, które się tak poświęcają w milczeniu..."

ROZSZERZAĆ PANOWANIE SERCA JEZUSOWEGO

Jezus cierpi dzisiaj, jak cierpiał przed dwudziestu wiekami. Cierpi - wisząc na krzyżu, który przygotowało Mu nasze otoczenie. Obowiązkiem każdego z nas jest niszczyć te krzyże.

Pobudzać ludzi do wdzięczności

"Co Mnie najwięcej boli - skarży się Jezus do s. Benigny - to widok obojętności stworzeń względem Mnie, to ich nienawiść". Niewdzięczność ludzi więcej Mnie boli, niż wszystko, com wycierpiał w czasie męki; żeby mi się wywdzięczali choć odrobiną miłości, uważałbym za błahostkę wszystko to, com dla nich uczynił i uczyniłbym więcej, żeby to było możliwe. Lecz oni są obojętni i zimni na wszystkie Moje dobrodziejstwa. Daj mi przynajmniej zadowolenie, płynące z wynagrodzenia, jakie możesz mi uczynić". (Słowa Chr. do Małgorzaty Marii).

Dopomagać Chrystusowi w udoskonalaniu drugich

Ludzie uciekają przed Chrystusem; gdy tymczasem dobry Zbawca pragnie ich obsypać Swoimi dobrodziejstwami.

Nie odstręcza go widok nędzy, byleby widział u nas dobrą wolę. .Gdzie jest dobra wola - mówi dalej Chrystus do Swej sługi - tam jest i pole do pracy. Miłość Chrystusa podnieca się pragnieniem nędz. Dusza, która przynosi Chrystusowi najwięcej, najwięcej też mu się podoba, byleby miała serce skruszone i upokorzone. Taka dusza daje Chrystusowi więcej sposobności do sprawowania Jego urzędu Zbawiciela.

Wielką zachętą dla apostołów Króla Chrystusa jest zapewnienie, dane z Jego strony, że każdą duszę przyjmuje i z najnędzniejszej nawet istoty tworzy najpiękniejsze arcydzieła.

Chrystus spodziewa się wielkich zwycięstw. Ma przecież wiele oddanych Sobie dusz. "Mam i na świecie dobre dusze i mam w nich pociechę. Są to jakby oazy, w których wśród pustyni odpoczywam". - Oto powód radości i ufności Chrystusa.

Członkowie Milicji Niepokalanej w "Akcie poświęcenia się Niepokalanej" wyraźnie zaznaczają swą gotowość służenia Sercu Jezusowemu przez Niepokalaną: "O Niepokalana, nieba i ziemi Królowo... rzucam się do stóp Twoich kornie błagając, abyś mię całego i zupełnie za rzecz i własność Swoją przyjąć raczyła. Abym w Twoich niepokalanych i najmiłościwszych rękach stał się użytecznym narzędziem do zaszczepienia jak najsilniejszego wzrostu Twej chwały w tylu zbłąkanych i obojętnych duszach, a w ten sposób do jak największego rozszerzenia błogiego Królestwa Najśw. Serca Jezusowego...".

Kongres ku czci Chrystusa Króla, który w granicach naszej Ojczyzny zasiądzie na tronie, by odebrać hołd od całej ludzkości, będzie miał właśnie na celu rozszerzenie panowania Chrystusa Króla w sercach ludzi.

Dołączmy się do tej ogólnej manifestacji naszej wiary w Chrystusa Króla. Dalsze nasze życie będzie wyrazem tych szczęśliwie przeżytych chwil u stóp Króla Miłości w czasie Kongresu.