Potomkowie wrogów religii - katolikami

W roku 1844 Ernest Renan wstąpił do seminarjum św. Sulpicjusza w Paryżu, zeby się przygotować do stanu kapłańskiego. Stracił jednakże wiarę, a potem stał się nieprzyjacielem wszelkiej religji, zwłaszcza katolickiej. Napisał wiele dzieł, mających na celu obalenie wiary, między innymi bluźnierczą książkę, pod tytułem: "żywot Jezusa", Od tego czasu minęło lat 70, a co się stało? Oto wnuk Renana, Ernest Psichari, postanowił udać się do Rzymu, aby tam odbyć studja teologiczne, zostać kapłanem i pracować w cichem jakiem ustroniu, jako wiejski wikary lub proboszcz, aby tak Panu Bogu wynagrodzić krzywdy wyrządzone przez dziadka. Nadszedł jednakże rok 1914; a z nim wojna, i Ernerst Psichari, zamiast do seminarjum, musiał iść na wojnę, na której zginął podczas nieszczęsnego odwrotu z Belgji. Pisarz angielski, Sir Walter Scott, zajadłym był przeciwnikiem wiary katolickiej. W pamiętnikach swoich w roku 1829 pisze: Uważam papiestwo za zabobon tak podły i poniżający, iż wątpię, czy byłbym na tyle liberalnym, by głosować za kasatą praw karnych przeciw katolikom, jakie istniały przed rokiem 1780. A dziś co widzimy? Oto jedyni potomkowie Scotta po mieczu wszyscy katolicy, a majętność Abbotsford, którą Scott za wielką sumę kupił i wiele na to wydał, by ją upiększyć, jest w ich katolickich rękach.

Charles Kinhsley, pastor anglikańskiego kościoła, znany był też czasu swego ze szczerej, choć nierozumnej nienawiści ku Kościołowi katolickiemu. Dysputował on o rzeczach wiary z Newmanem, późniejszym kardynałem (także konwertytą). Później córka jego, Lucas Malet, znakomita autorka, przyjęła wiarę katolicką.

Między pisarzami angielskimi, Karol Diskens był chyba najbardziej zawziętym wrogiem Katolicyzmu. Jako redaktor gazety wzbraniał się drukować w swojem piśmie choćby jedno słówo na korzyść Kościoła katolickiego, choćby prawda była najbardziej uderzająca. Jednakże z biegiem czasu, jeden z jego synów został katolikiem, a córka drugiego syna, panna Maria-Aniela Dickens, przeszła też na łono Kościoła w 1907 r.

Marcin Luter, ów apostoł przewrotu, sam odstąpił od wiary świętej, wystąpił z Kościoła, porzucił stan kapłański i swoje śluby zakonne i pojął mniszkę za żonę. Dziś, po latach 400 i więcej od tego czasu, w różnych częściach stanu Pensylwanji żyje wiele potomków Lutra i oni są katolikami. Niedawno temu, jeden z potomków Lutra, O. Alojzy Luter, z zakonu OO. Bernardynów, został naznaczony na proboszcza parafji św. Jana Chrzciciela w Longmont, Colorado.


Marja tak miłosiernem względem ludzi sercem jest obdarzona, że nietylko nazwać Ją można najmiłosierniejszą lecz Miłosierdziem samem (Św. Leon).