Spieszmy pod sztandar...
Drukuj

Pomimo zła, które codziennie przybiera na sile, mimo rozszalały pęd nowych haseł i zasad bezbożniczych - Maryja zjednywa Sobie coraz większe zastępy rycerstwa. Nie patrzy na przeszłe brudy duszy naszej, ale tym więcej podaje jej Swoją przeczystą dłoń, by wydobyć ją z przepaści grzechowych. Kogo zaś podniesie, tego już nie opuści z Swej pieczy. Dlatego winniśmy się Jej oddać na zawsze a szczególnie my Rycerze i Rycerki Niepokalanej. Musimy pozostać Jej wiernymi i wykonywać to, co Ona rozkaże.

Prośmy Ją, by coraz to nowe zastępy dusz zbłąkanych, - złamanych duchowo, garnęła do Siebie.

Prośmy Niepokalaną, by wszystkie stowarzyszenia skupiła przy Sobie, by jak największe pułki Rycerstwa powstały i stanęły pod Jej rozkazy. Przy wspólnej pracy, przy wspólnych siłach, pod wodzą Maryi obalimy wszystkie wrogie nam zakusy i nie dopuścimy do osłabienia Wiary Chrystusowej, nie stoczymy się w przepaść rozpusty.

Młodzieży Polska! Zaciągnij się pod sztandar Maryi. Wpisz się do Milicji, a nie zawiedziesz się w tej ciężkiej życia drodze. Maryja cię nie opuści i stanie przy tobie, odrzucając wroga Wiary, wroga cnoty, stanie, jako Matka Najlepsza przy Swym dziecku.

Wciągnij się w szeregi Rycerstwa i ty matko, obarczona dziećmi, troszcząca się o dobre ich wychowanie - Maryja ci pomoże, doda sił i cierpliwości do znoszenia wszelkich ciężarów życiowych.

Wpisz się ojcze rodziny, który nieraz myślisz jak wybrnąć z ciężkiego położenia materialnego w dzisiejszych czasach, by dać wyżywienie swej rodzinie. Maryja, skupiając w Swych szeregach mężczyzn ze wszystkich warstw społecznych, natchnie ich duchem miłości - sprawiedliwości.

MI Pakość
Koło Milicji Niepokalanej Młodzieży męskiej w Pakości

Wciągnijmy się, stańmy wszyscy w szeregach Rycerstwa Maryi. Nie namyślajmy się, bo szkoda każdej chwili. Nie jesteśmy pewni, kiedy wybije ostatnia godzina naszego życia; dobrze jest przynajmniej jeden dzień, jedną godzinę, a nawet - minutę być pod opieką Niepokalanej i wyczuć Jej serce Macierzyńskie, które kocha za wszystkich, kocha, bo dużo bolało, oddając Syna Swego na śmierć krzyżową.

M. N., rycerka Niepokalanej