Objawienia Matki Bożej w Belgji

Sprawa się wikła

Sprawa dzieci z Borę i sprawa Tilmana są to dwie zupełnie różne sprawy, do tego stopnia, że władze religijne mogą urzędowo uznać objawienia dzieci, pomijając milczeniem sprawę Tilmana. Albo też oficjalnie mogą odrzucić autentyczność objawień Tilmana, nie wydając żadnego sądu o dzieciach. Trzeba je przeto dobrze rozróżniać.

Co do Tilmana opinje są bardzo rozbite. Naogół odrzuca się świadome oszustwo. Tilman jest to człowiek nadzwyczaj prosty, spokojny, ze zdrowym chłopskim rozsądkiem. Kto go osobiście widział, nie będzie mógł przypuścić, by on poważył się na takie świętokradztwo. Jego rezygnacja i spokojne znoszenie napaści, oszczerstw i obelg są godne podziwu. Jego bezinteresowność była sprawdzana niejednokrotnie, nawet podstępem, świadomie więc nie oszukuje.

Z drugiej jednak strony można być szczerym i cnotliwym, ale pozostać chorym człowiekiem. Objawienia powodują u Tilmana pewne zmęczenie, gdy tymczasem dzieci jeszcze podniecały. Również opis nowej kaplicy Matki Bożej z Borę przypomina kościół parafjalny w Mettet.

Pozatem treść samych objawień jest dziwna. Są jednak badacze, którzy wykazują całkowitą logikę w widzeniach Tilmana.

Weźmy przykład: Matka Boska miała wezwać tłumy pielgrzymów na piątego sierpnia do Borę. Dlaczego piątego, a nie piętnastego sierpnia - pytano ze wszystkich stron.

Wspomniani uczeni duchowni odpowiedzieli:

1) jest to sobota - dzień poświęcony Marji,

2) jest to dzień Matki Bożej Śnieżnej,

3) jest to 1500-tna rocznica soboru efeskiego, który ogłosił Macierzyństwo Boże Najśw. Marji Panny,

4) jest to dzień poświęcenia bazyliki Matki Bożej Większej. Konsekrował ją papież Sykstus III na cześć Marji "Matki Boga" (Niepokalana zaś sama powiedziała do dzieci: "Jestem Matką Boga, Królową Niebios").

Wykazywałoby to pewną logiczność widzeń Tilmana.

Faktem jest, że Tilman zmobilizował tłumy, ale wśród tych setek tysięcy pielgrzymów sam się zgubił. Gdy tłumy szły na wezwanie Tilmana do Borę, zapomniały o Tilmanie. Jest to zastanawiający wypadek.

Lekarze i teologowie wyrażają się o Tilmanie z dużą oględnością. Dlaczegoby jednak nie mógł być narzędziem, choćby nawet chórem, do przeprowadzenia planów Niepokalanej, to jest do nawracania grzeszników i uzdrawiania chorych?

Narazie jednak nic pewnego, powiedzieć nie można. I chociaż pozornie widać pewien związek między obydwiema serjami objawień jednak bezpieczniej będzie uważać je narazie za coś zupełnie odmiennego, gdyż po stronie Tilmana jest pewna trudność. Mianowicie według jego opisu, kaplica ma być wybudowana tuż przy linji kolejowej. Dopóki tamtędy pójdzie linja kolejowa, o budowie kaplicy mowy być nie może. Inżynierowie studjowali już możliwość przeniesienia linji kolejowej na inne miejsce.

Wynik ich ankiety taki: by linję skierować w inną stronę, trzeba zbudować nasyp lub wiadukt o osiemnastu łukach. Takie przedsięwzięcie będzie kosztowało ogromne sumy, niewspółmierne z korzyściami materjalnemi. Projekt ten przeto odrzuca się jako nierealny.

Jeśli więc niemożliwą będzie rzeczą zbudowanie kaplicy na miejscu wyznaczonem przez Tilmana w zachwyceniu, cała sprawa jego objawień zachwieje się.

Jeśli zaś przeciwnie, mimo ogromnych trudności, Towarzystwo Kolei Państwowych linję kolejową usunie sprzed groty, będzie to może jednym z dowodów przemawiających za rzeczywistością objawień, tembardziej, że trudności są prawie nie do przezwyciężenia.

Będzie to znakiem, że Marja tu działa, i że Ona rozkazuje elementom nie tylko martwym jak znaki na niebie, zaćmienie słońca lub spadania (śniegu, lecz i własnowolnym, poddanym kaprysom członków, jakim jest Towarzystwo Kolei Państwowych.

Jedynym czynnikiem mogącym wpłynąć na Towarzystwo będą tłumy przychodzące w ogromnych masach do Borę.

Te tłumy napływające do Borę są dobrym znakiem, bo:

1) one się modlą szczerze i gorąco, oddając tem samem publiczny hołd Marji Niepokalanej

2) Marja błogosławi im, zsyłając łaski pod postacią uzdrowień i nagłych nawróceń, co przyczynić się może do uznania objawień dzieci.

3) Towarzystwo kolejowe będzie moralnie zmuszone przenieść linję kolejową na inne miejsce, by zostawić tłumom zbierającym się przed grotą wolną przestrzeń, co znów mogłoby potwierdzać widzenia Tilmana.

grota objawienia
Grota objawień Matki Bożej w Borę

W każdym razie, choćby nawet objawienia Tilmana uznane zostały za fałszywe, pozostanie poważne zbadanie widzeń dzieci z Borę.

Przecież takie wypadki widzeń urojonych były nawet w Lurd. Dzieci były uradowane, że oprócz nich ma także mężczyzna objawienia. "Nam nie chciano wierzyć, teraz jest mężczyzna, uwierzą mu łatwiej". Pozatem dzieci trzymają się na uboczu, nie mieszając się już więcej do spraw Tilmana.