Z Japonji
Drukuj

MARJA!

Mugenzai no Sono, dnia 15 grudnia 1932 r.

Przed paru dniami pojechał jeden z naszych braci do Tokio w sprawie maszyn drukarskich. Prawdopodobnie zamiast jednej nowej kupimy 2 stare. Obecnie biedujemy z maszynami, a i falcówki wyczekujemy z niecierpliwością: jakoś długo ją wiozą! Drukarnia powiększa się,- tytko drukarzy brak. Co na to bracia drukarze z polskiego Niepokalanowa?

W wigilję Uroczystości Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny przenieśliśmy się do nowego budynku.

Próba odlewu czcionek
Próba odlewu czcionek przed nabyciem maszyny.

Dziś pisał jakiś poczciwy poganin, że chociaż "Rycerza" wcale nie rozumie, jednak gorliwie go czyta; załączył też 1 yenę ofiary. Inny znów czytelnik protestant z Osaki, dziękuje za "Rycerza" i przesyła prenumeratę.

Wogóle teraz w administracji "Rycerza" japońskiego ruch powstał; prawda, że to grudzień... Z pięćdziesięciu tysięcy "Rycerza" tylko parę setek zostało. W ubiegłą niedzielę wybrało się 4-ch braci z O. Dyrektorem na propagandę do pobliskich wiosek. "Rycerza" sporo rozdano, a O. Dyrektor przez cały czas w miejscowości Miemura "prześladował" bonzę. Bardzo zacne to bonzisko; objaśniał Ojcu szczegółowo wszystkie urządzenia "tery" (świątyni), a i o religji długo namawiali. Tylko, że bonza niektórych rzeczy nie umiał wytłumaczyć. O. Dyrektor poważnie myśli o szczególnem zajęciu się bonzami, bo przecież, skoro oni się nawrócą - to i "parafjan" swych za sobą pociągną. A niektórzy bonzowie są naprawdę zacni. - Ale jakim się nawrócić skoro mają rodziny i utrzymanie na posadzie duchownego? Ale "niech Niepokalana wszystkiem kieruję!

Zacne Siostry Trapistki z Hokkaido znów razem z serami i masłem przysłały nam 6 butelek jakiegoś lekarstwa odżywczego dla piersiowo chorych. Niech im Niepokalana nagrodzi!

Kiedyś nam pisały, że jest tam przeszło 100 zakonnic i utrzymują się z wyrobu serów i masła. W tych dniach przyszła maszyna do odlewania czcionek - tylko niema czasu rozpakować, bo drukarnia pędzi Z: drukowaniem styczniowego numeru. O. Dyrektor z jednym z braci kupili maszynę drukarską i to dosyć, tanio, bo tylko za 720 yen.

MARJA!

Mugenzai no Sono, w wigilję Bożego Narodzenia 1932 r.

Administracja już się przeniosła do nowego budynku, kuchnia jeszcze cierpi na starem miejscu, gdzie bardzo często nawiedza ją gryzący dym - ale gdy tylko piec się wstawi, to się też zaraz przeniesie.

Przed paru dniami Niepokalana przysłała nam aspiranta do Zakonu z Miyasaków. Jest to stolarz i przyjechał z narzędziami. Biedaczyna, jeszcze poganin, więc uczy się katechizmu. Ile to trzeba czasu, żeby z takiego zrobił się zakonnik. Spodziewamy się też niedługo drugiego aspiranta - ale i ten poganin.

... Wczoraj wieczorem przeprowadziliśmy światło do figurki na dachu i oświetliliśmy ją elektrycznością - można sobie wyobrazić co za pociągający to widok! Zdaleka, z szosy dość ruchliwej, można dobrze widzieć postać Niepokalanej, Niech teraz Marja pociąga do Siebie biedne pogańskie dusze.

P. S. (O. Dyrektora dop. red.).
Już dziś wigilja Bożego Narodzenia - no i sobota - gdy te słowa kreślę. Należałoby się połamać opłatkiem i to ze wszystkimi i z każdym w Niepokalanowie polskim zosobna, ale odległość nie pozwala, wysyłamy więc część opłatka, którego drugą częścią sami się podzielimy.

Dzieci japońskie w Mugenzai no Sono
Poganiątka z sąsiedztwa na "Gwiazdce" w Mugenzai no Sono.

Teraz godzina 4-ta. Bracia przygotowują choinkę, porządkują, przygotowują fanty dla dzieci pogańskich, które mają się tu zebrać jutro o 5-tej na zabawę z okazji Bożego Narodzenia. Oby Niepokalana coraz bardziej wnikała w ich biedne serduszka. Prosimy o modlitwę w tej intencji.

... Śniegu u nas niema, tylko deszczyk, spłukuje rosnące ziemniaki "daikony" i obmywa wiszące jeszcze na drzewach pomarańcze.

Z wysłanych okazowych 20 tysięcy mało co powraca, więc też konieczną, stała się druga maszyna drukarska, by podołać nakładowi. Gdybyśmy byli liczniejsi, tobyśmy mogli więcej "Rycerza" rozpowszechniać, ale niech będzie we wszystkiem Wola Niepokalanej. Może zczasem i cyfra się powiększy. Cześć Niepokalanej za wszystko!

Niżej podajemy dwa wyjątki z listów nadsyłanych przez czytelników japońskiego "Rycerza". Niektóre z nich umieściliśmy też w japońskim "Rycerzu".

Isidzuka Tosiko, Sidzuokasi.

"Rycerza" otrzymuję już oddawna. Już kiedyś miałam zamiar, podziękować, więc za ociąganie się przepraszam. Dziś w naszym kościele jest święto. Dnia 14.8. mam otrzymać Chrzest św. Ponieważ to stało się z pomocą "Rycerza Niepokalanej", bardzo też jestem wdzięczna. Mam otrzymać imię Patronki naszej szkoły (katolickiej) św. Katarzyny, Z powodu tej wielkiej łaski jestem bardzo szczęśliwa. Proszę też o modlitwę, bym mogła bez przeszkód otrzymać Chrzest św.

Dowidzenia

Nakagała Hernici, Osaka.

Wstąpiłem do jednej z sekt protestanckich. Otrzymawszy chrzest, cieszyłem, się, że jestem, jednym z wiernych. Teraz jednak, czytając "Rycerza", mam wątpliwość co do protestanckich artykułów wiary. Przekonałem się, że tylko katolickie dogmaty są prawdziwe. Chcę wstąpić do katolickiego Kościoła i braci i innych znajomych chcę do tego nakłonić.

Proszę mię wpisać do "Milicji Niepokalanej".


Robotników mało! - wola Pan. Robotników mało! - woła Kościół. Robotników mało! - woła żałośnie tylu zasłużonych Biskupów i misjonarzy. Nawołują ze swej ojczyzny przybranej, z dalekich krain pogańskich, widząc jak idzie na marne żniwo, przeobfite - z braku tych, którzyby je zebrali.

"Za mało żniwiarzy".