Trudności religijne
Drukuj

PYT. Czy wszyscy wierni mogą i powinni codziennie przyjmować Komunję świętą?

ODP. Nauka Kościoła o częstej i codziennej Komunji św. zawarta jest w dekrecie św. Kongregacji Soborowej z dnia 20 - go grudnia 1905 roku [1]. Dokładne streszczenie tego orzeczenia Stolicy Apostolskiej będzie wystarczająca, a zarazem najpewniejszą odpowiedzią na poruszone zagadnienie.

Już sobór trydencki (17 września 1562r.) wyraził życzenie, by wierni obecni na Mszy św. przyjmowali Komunję św. nietylko duchownie przez jej pragnienie, ale i rzeczywiście czyli sakramentalnie.

życzenie to Kościoła odpowiada pragnieniom, jakie żywił Chrystus Pan, gdy ustanawiał ten Sakrament. Wskazuje na to postać chleba, którą Chrystus wybiera dla Najśw. Sakramentu. Jak codziennie pożywamy chleb dla wzmocnienia naszego ciała, tak powinniśmy codziennie zasilać się Chlebem anielskim dla podtrzymywania sił naszej duszy. Chrystus porównuje Najśw. Sakrament z manną. Mannę zsyłał Bóg codzień podczas 40 - letniej wędrówki na puszczy. Podobnie i my powinniśmy każdego dnia posilać się manną niebieską - Chlebem eucharystycznym.

W tem cośmy dotychczas powiedzieli zawiera się już i cel częstej i codziennej Komunji św. - zasilenie duszy chlebem, który z nieba zstąpił. Należy jednak cel ten uwypuklić i mocniej podkreślić.

Kościół, zachęcając wiernych do częstego przystępowania do Stołu Pańskiego, pragnie, "by wierni złączeni z Bogiem w Najśw.. Sakramencie, z Niego czerpali silę do zwyciężenia namiętności, do pozbycia się drobnych powszednich przewinień, do ustrzeżenia się od ciężkich upadków, na jakie wystawiona jest ludzka ułomność". Nie jest więc Komunja św. głównie środkiem uczczenia i uwielbienia Boga, albo zapłatą czy nagrodą za cnotliwe życie. Ona jest przedewszystkiem "lekarstwem, które oczyszcza nas z grzechów powszednich, a chroni od śmiertelnych".

Myśl Bożą o codziennej Komunji św. zrozumieli dobrze pierwsi chrześcijanie. Czytamy w Dziejach Apost. (2,42), że "trwali w uczestnictwie łamania chleba", czerpiąc obficie z krynicy życia i łaski. Pamiętajmy, że były to czasy męczenników i świętych.

Lecz z biegiem lat stygła pierwotna gorliwość. Codzienna Komunja św. stała się wyjątkiem. Nauka heretyka Jansenjusza (um. 1638) odstręczyła wiernych na długie wieki od stołu eucharystycznego. Tym, którzy chcieliby częściej komunikować, stawiano warunki, przechodzące możność słabego człowieka. Posunięto się nawet do takiej surowości, że całe stany i zawody n. p. kupców, osoby żyjące w małżeństwie całkowicie wykluczono od częstej Komunji św. Komunja św. tygodniowa już była nadzwyczajnym przywilejem, dostępnym jedynie dla osób zakonnych.

Dopiero papież Pius X zachęcił wszystkich wiernych do codziennego pożywania Chleba anielskiego, a powagą swego apostolskiego urzędu określił we wspomnianym dekrecie warunki dotyczące usposobienia duszy, pragnącej codziennie uczestniczyć w Uczcie eucharystycznej. Chociaż warunki codziennej godnej Komunji św. nie są objęte treścią pytania, podamy je jednak, bo w przeciwnym razie odpowiedź nie byłaby pełna. Można je ująć w pięć punktów:

1. "Częsta i codzienna Komunja św. - są słowa dekretu - jako odpowiadająca gorącym życzeniom Chrystusa Pana i Kościoła Katolickiego, ma być dozwolona wszystkim wiernym każdego stanu i zawodu tak dalece, żeby przystępowanie do Stołu Pańskiego nie było wzbronione nikomu, kto jest w stanie łaski i do Komunji św. przystępuje z sercem "prostem i pobożnem, czyli w dobrej intencji".

2. "Dobrą intencję tak pojmować należy, aby chęć przystąpienia do Stołu Pańskiego nie wypływała z nabytego zwyczaju, z próżności albo ze względów ludzkich. Lecz ze szczerego pragnienia podobania się Bogu, ściślejszego zjednoczenia się z Nim więzami miłości, zaczerpnięcia w Najświętszym Sakramencie lekarstwa na uleczenie swych niemocy i błędów".

3. "Chociaż jest bardzo pożądanem, aby ci, co korzystają z częstej lub codziennej Komunji św., wolnymi byli od grzechów powszednich, przynajmniej całkiem dobrowolnych, i aby nie mieli żadnego przywiązania do tych grzechów, to jednakowoż wystarcza, aby byli wolnymi od grzechów śmiertelnych i mieli mocne przedsięwzięcie nigdy ich nie popełniać". Zatem po grzechu" powszednim możemy i bez spowiedzi przystąpić do Komunji św. Spowiedzi sakramentalnej potrzeba nam przed Komunją świętą tylko wtedy, gdy sumiennie wyrzuca nam grzech śmiertelny. W każdym innym wypadku wystarczy żal za grzechy, byle nadprzyrodzony.

4. "...Trzeba się starać, by Komunję św. poprzedziło staranne przygotowanie, a po niej następowało stosowne do godności tego Sakramentu dziękczynienie, w miarę sił, stanu i obowiązków przyjmującej osoby".

5. "Ażeby do częstej i codziennej Komunji św. przystępować z większą roztropnością i obfitszą zasługą, powinno się iść w tem za radą spowiednika".

Przystępujmy tedy często do Niego, a oświecajmy się. - Skosztujmy, a obaczymy, że słodki jest Pan. Ps. 33; 6, 9.


SPROSTOWANIE

We wrześniowym numerze "Rycerza" w dziale "Trudności religijne", przez przeoczenie redakcji, wkradł się złośliwy błąd, który tu prostujemy.

Mianowicie ostatni ustęp "Trudności" na stronie 277 ma tak brzmieć:

Również małżeństwo osoby katolickiej, zawarte w zborze protestanckim, jest nieważne, niegodziwe i przez przepisy kościelne surowo wzbronione.


[1] Ks. St. Budaszewski, Objaśnienie dekretu "De quotidiana Eucharystiae sumptione", Poznań 1919.