Kronika
Drukuj

Z WATYKANU

KRÓL SZWEDZKI NA AUDJENCJ1 U OJCA ŚW. Ojciec św. przyjął według ceremonjału, przepisanego dla osób panujących, króla szwedzkiego Gustawa, któremu towarzyszył liczny orszak. Po skończonej rozmowie, która trwała dwadzieścia minut, król udał się do kardynała Pacelli’ego, a po kilku godzinach był przezeń rewizytowany.
Zaznaczyć należy, że król szwedzki Gustaw jest protestantem.

ZGON WYBITNEGO KARDYNAŁA. Zmarł w Rzymie jeden z najwybitniejszych Kardynałów, Merry del Val, który za czasów Papieża Piusa X piastował wysoką godność Sekretarza Stanu, czyli kierownika spraw zagranicznych Stolicy Apostolskiej. Obecnie, do ostatniej chwil życia, pracował dzielnie dla Kościoła, a wśród innych godności i obowiązków był również Protektorem Zakonu OO. Franciszkanów. W testamencie wyraził życzenie, by go pochowano jak najbliżej trumny Piusa X - lecz obecny Papież na wiadomość o tem rzekł:
- Najbliżej Piusa X musi leżeć Pius XI.
(Jak wiadomo Papież Pius X zmarł w opinji świętości i proces jego beatyfikacyjny już się toczy!)

Na rycinach widzimy Kard. Merry de Val za życia i po śmierci.

Kard. Merry de Val

ZE ŚWIATA

JAK OCENIAJĄ ENCYKLIKĘ OJCA ŚW. O WYCHOWANIU MŁODZIEŻY AMERYKANIE. Wielki dziennik amerykański "New York Times" polecił aby mu przesłano telegraficznie cały tekst papieskiej encykliki o chrześcijańskiem wychowaniu młodzieży. Nadanie tej olbrzymiej depeszy o dwunastu tysiącach słów trwało 14 godzin i kosztowało przeszło 10,000 zł. Świadczy to niewątpliwie o wielkiem znaczeniu, jakie wspomniany dziennik nowojorski przypisuje tej encyklice.

WIELKI PRZYJACIEL I DOBROCZYŃCA RZEMIEŚLNIKÓW. W ostatnim czasie rozpoczęto przygotowania do beatyfikacji zmarłego w opinjj Świętości Ks. Rudolfa Kolpinga, znanego w Niemczech pod mianem "Ojca czeladników". Świątobliwy ten kapłan, pragnąc zabezpieczyć młodych i niedoświadczonych rzemieślników przed zgubnemi wpływami czynników wrogich Kościołowi, założył pierwszy związek czeladniczy w Kolonji. Po upływie roku do stowarzyszenia należało już 300 członków, a w kilka lat później tak się rozeszło, że samych placówek naliczono ponad setkę. Niezmordowany w swej pracy Ks. Kolping zakładał wciąż nowe schroniska, i gdzie młoda czeladź znajduje dziś pomoc w kursach fachowych, czytelnie i wszelkie godziwe rozrywki, jak sport, kino, muzykę i t. d. W roku 1853, wybudował pierwszy dom czeladniczy, a po 74 latach czyli w 1927 roku naliczono 369 domów czeladniczych, 108 schronisk, i 8,257 wynajętych siedzib. W tym czasie liczba stowarzyszeń wynosiła 1722 z 103 tysiącami członków.

Przed kościołem franciszkańskim w Kolonji, gdzie spoczywają zwłoki Ks. Kolpinga, wdzięczni rzemieślnicy ustawicznie się modlą i - wystawili swemu Opiekunowi wspaniały pomnik.

SMUTNE POŁOŻENIE CHRZEŚCIJAN W ROSJI. Rada komisarzy ludowych wydała rozporządzenie, na mocy którego, począwszy od 1-go lipca 1930, na całem terytorjum unji sowieckiej nie wolno będzie budować żadnych świątyń. Dziennik "Syberja Sowiecka" donosi, że ks. Gabrjel Leparyński został skazany na śmierć przez rozstrzelanie za wypowiedzenie następujących słów w kazaniu:, "Zagranicą uczucie religijne staje się coraz silniejsze. To samo będzie i u nas! Wkrótce słowo Boże zatryumfuje w całym kraju".

OKRUCIEŃSTWA BOLSZEWIKÓW W WALCE Z RELIGJĄ. Wiceprezydent uniwersytetu Georgeotwn, Homund Walsh, który powrócił z podróży po Rosji, nakreślił wobec przedstawiciela jednej z francuskich agencyj prasowych straszliwy obraz okrucieństw bolszewickich w walce z religją. Według jego opowiadań arcybiskupa z Permu poddano straszliwym torturom, a następnie spalono. Biskupa z tego miasta wrzucono do dołu z niegaszonem wapnem i tak długo trzymano, dopóki nie umarł. Biskup z Jurjewa trzymany był przez dłuższy czas w więzieniu razem z pospolitymi zbrodniarzami, a następnie wydany w ręce kata, który obciął mu nos i uszy i wreszcie zabił pchnięciami bagnetu. Arcybiskup z Woroneża został powieszony na kazalnicy własnej świątyni. W samych tylko tych diecezjach zamordowano przeszło stu duchownych. Z jednego z pośród nich w czasie silnego mrozu zerwano ubranie i tak długo oblewano wodą, aż zamienił się w posąg lodowy.

MISJONARZE-LOTNICY. W Waszyngtonie i Bostonie przechodzą obecnie kurs lotnictwa dwaj misjonarze jezuiccy, Felt i Woodley, którzy udają się na misje do Alaski w Ameryce. Studjują obecnie "warunki atmosferyczne tych okolic. Aeroplany, ofiarowane przez dwa biura misyjne katolickie, będą mogły startować na lądzie, morzu i śniegu i oddadzą wielkie usługi w pracy misyjnej. Jednocześnie w Ameryce studjuje nauki o lotnictwie trzeci misjonarz, ks. Józef Rick, który uda się późnieji do Indyj angielskich.

NOWI MĘCZENNICY WIARY ŚW. W Chinach został zamordowany w okolicy Sui Ping wikariusz apostolski okręgu Shiu Chow, ks. biskup L. Versiglia wraz z O. Caravario, oraz z trzema zakonnicami, Chinkami. Obydwaj misjonarze należeli do kongregacji Salezjańskiej.

Banda rozbójników, która napadła z jego czworgiem towarzyszy, zażądała 50 funtów szterlingów okupu. Biskup odmówił, gdyż pieniędzy nie posiadał. Wszystkich związano i po trzech dniach zabito.

Bp L. Versiglia

Na rycinie: ks. bp. Versiglia w otoczeniu chińskiej dziatwy.

U NAS

NARESZCIE OKÓLNIK PRZECIW NIEMORALNOŚCI! Ministerstwo Spraw Wewnętrznych wystosowało do wojewodów i do komisarza rządu w Warszawie okólnik, w którym zaznacza, że od dłuższego czasu daje się zauważyć zwiększenie ilości wydawnictw o charakterze nieobyczajnym.
M. S. W. przystępuje do sporządzenia wykazów druków i innych publikacyj zakazanych lub podejrzanych jako pornograficzne. Wykazy te będą przesłane w swoim czasie wojewodom. Narazie należy zwracać baczną uwagę na znajdujące się w obiegu druki.

PIESZA PIELGRZYMKA Z PODLASIA NA JASNĄ GÓRĘ. Przy całem ospalstwie duchowem i wygodnictwie współczesnych Chrześcijan, którym każda ofiara zdaje się być zbyt wielką, nie brak jeszcze dusz gorliwych, zdolnych do poświęceń. Oto prosty wieśniak z Ziemi Podlaskiej donosi nam, że wyrusza z ich okolic pielgrzymka piesza do Częstochowy. W niedzielę dnia 25 maja po sumie wyjdą ci rozmiłowani w Marji ludzie, by przez Siedlce, Kaluszyn, Mińsk Maz. i Warszawę podążyć do stolicy Królowej Korony Polskiej. Droga ich trwać będzie dwa tygodnie. W Warszawie będą w dzień Wniebowstąpienia Pańskiego i połączą się z wyczekującymi ich w kościele św. Florjana współpątnikami.

KOMUNJA ŚW. 3 I PÓŁ TYSIĄCA AKADEMIKÓW. Wśród Wielkiego Postu odprawili akademicy warszawscy rekolekcje w kościele św. Anny. W ostatni dzień do Komunji św. przystąpiło przeszło 3 i pół tysiąca akademików. Kapłani, udzielający Komunji św. z trudnością posuwali się przez wypełniony młodzieżą akademicką kościół. Ks. rektor Edward Szwejnic zakończył rekolekcje akademickie pięknem przemówieniem.

"Przeżyliśmy historyczna chwilę: w tym kościele, który pomieścić nas nie zdołał, odrodziliśmy dusze nasze, a ten taki liczny udział świadczy o odrodzeniu, zataczającem coraz szersze kręgi; dlatego z ufnością możemy patrzeć w przyszłość Polski. Bo idzie nowe pokolenie! " .Tak przemawiał kaznodzieja.