Uroczyste obchody na Jasnej Górze

Jasna Góra, to serce religijne Polski, coraz widoczniej staje się twierdzą, o którą rozbić się będą musiały potęgi piekła, tak bezczelnie sobie poczynającego w naszej zmartwychwstałej Ojczyźnie. Tu skupia się, tu rośnie, stąd promienieje siła religijna polskiego Narodu. Ostatnie dni sierpnia i pierwsze września - dowiodły tego chyba dosyć wyraźnie.

W niedzielę, dnia 26 sierpnia, w uroczystość Matki Bożej Jasnogórskiej, podążyło na Jasną Górę przed tron Marji 141 kompanji z całej Polski ze 163 kapłanami na czele. - Ludu liczono ponad 100,000...

W dniach od 27 do 30 sierpnia znów - liczba mniejsza, ale bardziej zwarta: oto wierni diecezji Płockiej, tu na Jasnej Górze zebrali się społem i urządzili Katolicki Zjazd z odczytami, rezolucjami, a przedewszystkiem gorącą modlitwą, by Jasnogórska Pani i Królowa Narodu w ich dusze nowego ducha wlała. Przybyło 7,000 osób pod przewodem 60 kapłanów z JE. ks. biskupem Wetmańskim na czele.

Jasna Góra w czasach napadów szwedzkich
Tak wyglądała Jasna Góra w czasach napadów szwedzkich!

Jędrne, treściwe rezolucje dotyczyły utrzymania katolickiego charakteru małżeństwa i rodziny i szkoły, zachęcały do szerzenia katolickiej prasy: wszyscy uczestnicy zobowiązali się zaprenumerować choć po jednem piśmie katolickiem. Nawoływały do organizowania się w Akcji Katolickiej.

A w dzień Narodzenia Matki Najświętszej - któż wypowie, co się na Jasnej Górze u tronu Matki Najświętszej działo? Pół miljonowe tłumy tam podążyły, "albowiem - jak zwiastował Najdostojniejszy Pasterz i prawdziwy ojciec Diecezji Częstochowskiej, JE. ks. biskup Kubina, Matka Boska, ta serdeczna Matka i łaskawa Królowa naszego Narodu, pragnęła obchodzić święto swego Narodzenia w sposób wyjątkowo radosny i uroczysty".

Na czem polegać miała ta radość i uroczystość? Na Kongresie Eucharystycznym, niby tylko Diecezjalnym, ale że to w Częstochowie, tedy wzięły udział w składaniu hołdu Jezusowi i Marji pół miljonowe tłumy... Pochód katolickich robotników, zorganizowany na ostatni dzień Kongresu, skupił 15,000 osób, a przemówił do nich na końcu pochodu, mimo zmęczenia, sam gospodarz Kongresu i Diecezji JE. ks. biskup Kubina.

Wejście na Jasną Górę
Wejście na Jasną Górę w spokojny ranek.

Tyle narazie bo... "Rycerzowi" naszemu do druku spieszno. Ilustracje i jeszcze coś więcej z Kongresu - przyniesie numer "Rycerza" następny.


We wszystkich niebezpieczeństwach i uciskach, we wszystkich wątpliwościach i utrapieniach waszych, wzywajcie Marji myślcie o Marji, niech ona będzie zawsze w myśli i na ustach waszych.

ŚW. FRANCISZEK SERAFICKI